Jadwiga Andrzejewska

Jadwiga Andrzejewska: Filmowe wakacje

„Wyrok życia” był pokazywany także na ekranach kin Francji, której kinematografia przodowała w Europie.

Stare Kino

Szer-Szeń, czyli Jan Brzechwa

Wracając do kraju, Brzechwa zabrał ze sobą grubą teczkę z wierszami. Był przekonany, że jest poetą równym najlepszym. Ale kiedy pokazał swoje utwory Bolesławowi Leśmianowi, kuzyn wylał mu na głowę kubeł zimnej wody.

Café Bodo

Owiana legendą, mistyczna i tajemnicza Café Bodo, która we wrześniu 1939 roku została przez chwilę Kawiarnią Aktorów, aby w końcu 1940 roku

Stare Kino

Hanka Ordonówna, czyli Marysia Pietruszyńska

Piosenkę „Nic o tobie nie wiem” Emanuel Schlechter i Henryk Wars napisali do filmu „Włóczęgi” w 1939 roku. Niemal wszyscy pamiętamy sugestywną interpretację Zbigniewa Rakowieckiego i Andrzeja Boguckiego.

Stare Kino

Michał Znicz. Gdzie moja okulara?

Opinia o nim wśród koleżanek i kolegów z teatru i planu filmowego zawsze była jedna: „«To najmilszy kolega i człowiek».

Stare Kino

Adolf Dymsza: Wspomnienia z Qui Pro Quo

Najważniejsza rzecz: jak zacząć? To nie takie proste… Kiedy się dowiedziano, że mam pisać pamiętnik, to zaraz wszyscy, że może pomóc, że opracują literacko. Ale postanowiłem pisać sam. Nie wiem, jak wyjdzie, w każdym razie indywidualnie. A jak autorzy występują na scenie, czy proszą mnie o pomoc?

Stare Kino

Eugeniusz Bodo. Pracoholik, któremu gotowała mama

„Nie znoszę się fotografować, to dla mnie największa męka, bo ja jestem na to zbyt niecierpliwy” żalił się Eugeniusz Bodo dziennikarce „Kina dla Wszystkich”. Było to w 1933 roku, czyli wtedy gdy aktor święcił swe największe sukcesy. „Z dziesięciu polskich filmów, wysłanych do Niemiec, przyjęte zostały tylko dwa i są one mojej produkcji: Jego ekscelencja subiekt i Głos pustyni”.

Stare Kino

Lili Zielińska – krótka historia bez dobrego zakończenia

Historia o Lili Zielińskiej jest bardzo krótka i smutna… Urodą dorównywała Inie Benicie, Lidii Wysockiej czy Helenie Grossównie. Robiąc karierę sceniczną w najważniejszych rewiowych teatrach (Sfinks, Perskie Oko) w latach 1920–1925, nie zapukała do właściwych drzwi twórców filmowych, choć jej mężem był reżyser.