Przyszłość filmu polskiego. Wywiad „Głosu Porannego” ze świetnym reżyserem filmowym p. Juliuszem Gardanem

Ghen.
„Głos Poranny”
25 września 1929, nr 232

„Głos Poranny” 1929, nr 232

Rozwój polskiej produkcji filmo­wej postępuje szybko naprzód. Fil­my polskie, które do niedawna jeszcze były na rynku światowym małą bezbarwną poczwarką, za­mieniają się powoli w motyla, mieniącego się srebrzyście w świe­tle ekranu.

Przestaliśmy już dzisiaj robić obrazy, do których jako dekoracja służyły park lub dworek wiejski, zaś treścią sentymentalną, pełną łezki, miłość dwojga szlachetnych ludzi, rzuconych przez niewdzięcz­ny los na manowce życia.

Obrazy, jakie ostatnio opuszcza­ją pracownie naszych wytwórni, są już robione z amerykańskim rozmachem, który daje pole do popisu szczególnie reżyserom i operatorom filmowym.

Żywość akcji, efektowne sceny, śmiałe ujęcie ról i pomysłowość dekoracji oraz zastopowanie roz­maitych technicznych tricków da­je widzowi to, czego się wymaga od nowoczesnego filmu. Te właśnie walory znajdujemy coraz częściej w obrazach rodzimej produkcji, przez co powoli stajemy w rzędzie światowych producentów, a nie­które nasze filmy cieszą się dużym wzięciem na ekranach zagra­nicznych.

Jedna jest jeszcze przeszkoda by dojść do pewnej doskonałości — brak kapitału. Nie wiadomo dlaczego finansiści polscy mało do­tychczas zwracali uwagi na tę ga­łąź przemysłu. I to jednak uprze­dzenie powoli zanika. Nasze wytwórnie filmowe zaczynają rozpo­rządzać coraz to większym kapita­nem, co, rzecz zrozumiała, przyczy­ni się do podniesienia wartości fil­mów polskich.

Nowoczesne filmy wymagają przede wszystkim, jak to już za­znaczyliśmy, dużej fantazji i po­mysłowości reżyserskiej. Reżyser jest niejako osią, wokół której koncentrują się wszelkie prace skomplikowanego procesu tworze­nia filmu. Jednym z tych, którzy wznoszą rodzimą produkcję filmo­wą na wyżyny prawdziwego ar­tyzmu, jest miody o nieprzecięt­nym talencie reżyser, p. Juliusz Gardan.

Ekipa Urody życia
Seweryn Steinwurzel (stoi, drugi z lewej), Nora Ney (w środku), Juliusz Gardan (z papierosem), Feliks Matuszelański (z lewej, na aucie), Adam Brodzisz (w mundurze), Florentyna Kozakiewicz (z lewej), Władysław Markiewicz (drugi z prawej)
źródło: FOTOTEKA/FINA

Swą karierę w tej dziedzinie sztuki rozpoczął p. Gardan jako pomocnik słynnego w Polsce reżysera p. Henryka Szaro, po czym rozpoczyna pracę samodzielną w wytwórni filmowej Leo-Film w Warszawie. Tutaj zdobywa sobie szeroką sławę reżyserią jednego z najlepszych polskich obrazów, wy­świetlanego również z wielkim powodzeniem w Łodzi – Polic­majster Tagiejew.

Podczas pobytu naszego w War­szawie, dokąd udaliśmy się dla uj­rzenia nowego filmu polskiego pt. 9.25, czyli Przygoda jednej nocy, gdzie mieliśmy okazję po­dziwiać naszą uroczą gwiazdę – łodziankę, p. Izę Norską, złoży­liśmy również wizytę doskonaleniu znawcy kinematografii polskiej, by zasięgnąć garść cennych informa­cji z dziedziny krajowej sztuki filmowej oraz zebrać szereg da­nych, dotyczących przede wszystkim filmów, nakręcanie których rozpocznie się już w najbliższym czasie.

Gościnnie przyjęci przez p. Gardana, zapytaliśmy przede wszystkim o dalsze losy niezapomniane­go Policjanta Tagiejewa.

– Pan Policmajster wyemi­grował do Niemiec – zauważył z miłym uśmiechem mistrz X mu­zy. Przyjęto go w Berlinie z nie­małym entuzjazmem i ulokowano we wspaniałych apartamentach jed­nego z największych kin – w Marmor-Haus.

Dzwonek telefoniczny przerwał naszą rozmowę. Z ust p. Gardana padły krótkie, urywane zdania – niby rozkazy – po chwili powró­ciliśmy do pogawędki z sympa­tycznym reżyserem.

– Dzwonił operator filmowy – zauważył p. Gardan. — Pracujemy obecnie nad Urodą życia. Nakrę­canie tego filmu, opartego na tle powieści Stefana Żeromskiego, roz­pocznie się w końcu tego miesiąca.

– A kto jest autorem scenariu­sza? – zapytujemy.

– Jest ich dwóch. Anatol Stern i ja.

Ekipa Czerwonego błazna
Oktawian Kaczanowski (z prawej, stoi), Eugeniusz Bodo (drugi z prawej, stoi), Robert Boelke (z tyłu, czwarty z lewej), Juliusz Gardan (pierwszy z lewej, siedzi), Henryk Szaro (czwarty z lewej, siedzi), Maria Hirszbein (w kapeluszu, w środku), Seweryn Steinwurzel (drugi z prawej, siedzi), Henryk Rzętkowski (pierwszy z lewej w drugim rzędzie), Feliks Matuszelański (siedzi na ziemi)
źródło: FOTOTEKA/FINA

Ostatnie słowo wypowiedziane było głosem nieco przyciszonym.

– Operatorem – dodaje p. Gar­dan – Jest znany w Polsce, świet­ny operator filmowy p. inż. Steinwurzel. Główną rolę – Piotra Rozłuckiego – kreuje p. Adam Brodzisz, laureat konkursu filmo­wego „Wieczoru Warszawskiego”. Jest to wielce obiecujący artysta, posiadający, poza talentem, doskonałe warunki zewnętrzne. Główną rolę kobiecą – generałówny Tatiany – odtworzy urocza Nora Ney, znana już z Policmajstra Tagiejewa.

Zapytujemy następnie p. Gardana o pogląd jego na przyszłość filmu polskiego.

– Zapatruję się na tą sprawę optymistycznie – zauważa p. Gar­dan. – Mimo dotychczasowe, nie­pomyślne warunki techniczne – dla cudzoziemców wprost niewia­rygodne – filmy polskie były do­tąd względnie niezłe. Obecnie, pod­kreślić mogę z zadowoleniem, że trudności techniczne zostały prze­zwyciężone i w większości części – usunięte.

Wreszcie pytamy p. Gardana o plany jego wobec Urody ży­cia – filmu, do nakręcania które­go wre gorąca praca przygotowaw­cza.

Pan Gardan nie zdradza na razie swych pomysłów, podkreśla jednak, że kilka szczegółów potraktowanych będzie ekspresjonicznie.

Dość długo rozmawiamy jeszcze z sympatycznym reżyserem, poru­szamy wiele ciekawych tematów, żegnając ujmującego interlokutora życzymy mu powodzenia w dalszej pracy artystycznej i dziękujemy za naprawdę miłą pogawędkę.

 


Zdjęcie wprowadzające: Ekipa filmu Policmajster Tagiejew: Juliusz Gardan (z lewej), Maria Bogda (druga z lewej), Nora Ney (czwarta z lewej), Zbigniew Sawan (w środku), Feliks Matuszelański (trzeci z prawej), Maria Hirszbein (druga z prawej), Michał Waszyński (z prawej), Jerzy Marr (trzeci z lewej). Źródło: archiwum Feliksa Matuszelańskiego / FOTOTEKA/FINA.

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments