Dlaczego Karolina Lubieńska, ta tak bardzo kulturalna, utalentowana, urocza artystka, posiadająca taki bajeczny wdzięk i kwalifikacje filmowe – tak rzadko ukazuje się na ekranie? Czyżby o niej zapomniano?
Autor: admin
„Biały Murzyn” (1939). Jeden z najsympatyczniejszych filmów polskich
Dobrze skonstruowany scenariusz dał aktorom role z prawdziwego zdarzenia. Bardzo dobrze gra i bardzo ładnie wygląda Baśka Orwid, którą nie wiadomo, dlaczego tak rzadko oglądamy ostatnio na ekranie.
„Mogiła Nieznanego Żołnierza” (1927). Akcja gubi się często w zbytecznych szczegółach
W Polsce panuje wciąż mniemanie, że dobry aktor dramatyczny jest najpewniejszym aktorem filmowym. Z tym przesądem trzeba zerwać.
„ABC miłości” (1935). Zdawało się, że będzie to jakby „Brzdąc”, grany niegdyś przez Chaplina i Jackie Coogana
Dymsza staje się komediowym królem polskiego ekranu. Właściwie – królikiem, królem mógłby być, ale mu nie dają.
Pogrzeb Zuli Pogorzelskiej
Po zakończeniu nabożeństwa artyści rewiowi ponieśli na ramionach trumnę ś.p. Pogorzelskiej od kościoła św. Karola Boromeusza do grobu rodzinnego. Przemawiał p. Marian Hemar.
12 krzeseł (1933). Dzięki współpracy czeskiej, mamy nareszcie polską komedię
Komik czeski jest rozpętany, polski jego partner – powściągliwy, ale jego pozorny chłód i spokój zawiera niekiedy więcej humoru niż hałaśliwa szarża.
Wspomnienie osobiste o Annie Mieszkowskiej
O chorobie pani Anny dowiedziałam z końcem 2023 roku. Nawrót nowotworu był groźny, ale już raz go pokonała, więc dlaczego nie tym razem?
Wspomnienie o Annie Mieszkowskiej
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Anny Mieszkowskiej. Znaliśmy się ponad 20 lat.
„Papa się żeni” (1936). Ani jednego pleneru
Na czoło obsady nie wysuwa się ani Fertner jako tytułowy papa, ani Brodniewicz jako tenor, bożyszcze kobiet, ani Lidia Wysocka, której szkodzą pewne niefortunne zbliżenia…
Maria Bogda – oczy często kłamią
Pewnego dnia, gdy wróciłam do domu, dostałam kosz kwiatów od bezimiennego wielbiciela. Mimo mych próśb i gróźb chłopiec, który kosz przyniósł, nie chciał wyjawić mi ani kto go przysłał, ani nie chciał zabrać go z powrotem.
Maria Chmurkowska – conférencier w spódnicy
Dowcipna z natury, spostrzegawcza obserwatorka, dobrze przestudiowała swe „typki” w modnych kawiarniach, w salonach fryzjerskich i „salonach piękności”.
Witold Conti na ślubnym kobiercu
Wyglądali oboje prześlicznie! On, bardziej męski niż kiedykolwiek, potrząsał dumnie jasną czupryną.
„Kocha… lubi… szanuje…” (1934). Lekka komedia bez balastu szmoncesów
Po czym poznać dobrego filmowca? Dajcie mu słaby scenariusz, a zrobi z niego film pierwszej klasy. A jak poznać złego filmowca? Dajcie mu dobry scenariusz, a zrobi z niego kryminał.
Sąd w roli recenzenta filmowego
Polski Związek Producentów Warzyw w Warszawie zamówił w przedsiębiorstwie Film Studio obraz propagandowy.