Michał Pieńkowski
11 października 2024 roku

Przed wojną polskie filmy wielokrotnie były dystrybuowane za granicą, także za oceanem. W latach trzydziestych co najmniej kilka filmów rocznie trafiało na ekrany w USA. Czy były tam wyświetlane wyłącznie w skupiskach Polonii? Z pewnością nie. Świadczą o tym, chociażby recenzje tych filmów publikowane na łamach takich gazet, jak „New York Times”, czy „Variety”, oczywiście w języku angielskim. Z drugiej strony filmy te nie zawsze były dostosowane do anglojęzycznych widzów. Z recenzji wiemy, że niektóre filmy miały angielskie napisy, ale wiele było wyświetlanych w wersji oryginalnej. Przykładowo recenzja filmu Rok 1914 kończy się stwierdzeniem, że „osoby nie znające języka polskiego powinny najpierw przeczytać streszczenie znajdujące się w programie”[1]. Większość kopii polskich filmów odnalezionych po wojnie u amerykańskich dystrybutorów nie miała angielskich napisów.
Jednym z nielicznych wyjątków jest komedia Piętro wyżej z 1937 roku, do której zachowała się amerykańska kopia z napisami angielskimi wykonana na przełomie 1937 i 1938 roku. Tłumaczenie to bardzo różni się od szczegółowych tłumaczeń, do jakich dziś przywykliśmy. Angielskich napisów jest bardzo mało, tłumaczą co któreś zdanie, dając tylko pogląd, o co mniej więcej chodzi w dialogach. Wiele detali i żartów zostało po prostu pominiętych. Nie przetłumaczono także tekstów piosenek.

Jesienią 1938 roku w USA film został zdubbingowany, jednak nie po angielsku, lecz… w jidysz! Trzeba pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych żyła bardzo duża społeczność żydowska, a europejskie filmy w języku jidysz cieszyły się tam niemałą popularnością. Aby jednak nie ograniczać dystrybucji tylko do publiczności żydowskiej, kopie z dubbingiem miały także angielskie napisy. Tym razem był to nowy przekład, w którym przetłumaczono także teksty piosenek. Nie wiemy, kto je przetłumaczył, ale zapewne był to fachowiec, ponieważ przekład jest wspaniały. To, co widzowie mogli przeczytać na ekranie, jest nie tylko dobrym tłumaczeniem treści i sensu piosenki – samo w sobie jest tekstem piosenki w języku angielskim. Słowa idealnie pasują do melodii, a nawet rozkład akcentów w zdaniu w większości idealnie wpasowuje się w rytm piosenki.
Kiedy Henryk Pączek przypadkowo poznał pannę Lodzię i demonstrował jej swoją piosenkę, w angielskim tłumaczeniu wyglądało to tak:
A guy like me
Who’s young and fancyfree
Should have a jolly time and lots of fun
I never fall,
I like to love them all
Why should I be content with only one?One day I’m fond of a pretty blonde,
Then a dark dame sets my heart aflame,
Today I’m here, tomorrow there,
You must admit that there is no sense
in heart affairs to be too intense…I go my way all day, so cheerful and so gay,
I like to chase away my troubles
Why should I think what tomorrow’ll bring
I like to laugh and I love to sing,
I want fun, fun, fun, fun,
Laughter and lots of sun,
Fin, fun, fun, fun,
Laughter and lots of sun!
Gdy panna Lodzia znikła z mieszkania, a Henryk uświadomił sobie, że się zakochał, nowe słowa jego piosenki brzmiały tak:
Just look at me
No longer fancyfree,
And yet to be in love is lots of fun.
I loved them all,
I thought I’d never fall,
And now I want just one, my only one!Once I was fond of a pretty blonde,
Then a dark dame used to be my flame,
A little kiss, a love affair,
Perhaps you’ll think that I lost my sense,
But now I’m serious and I’m intense,
I found a girl for whom I care!
Ostatnie osiem linijek tekstu nie zostało przetłumaczonych. W tym momencie na ekranie zaczynało się dużo dziać: Henryk wybiega z domu i jak na skrzydłach pędzi ulicami do pracy. Możliwe, że dystrybutor filmu nie chciał, aby napisy odwracały uwagę w tak dynamicznej scenie. Zresztą w tym momencie tłumaczenie nie było potrzebne: dzięki grze aktorskiej i montażowi widzowie doskonale wiedzą o co chodzi i domyślają się, o czym śpiewa Henryk.

Zaraz potem rozmarzony, zakochany speaker śpiewa słynną piosenkę o randce zaplanowanej na godzinę dziewiątą:
Nine fifteen, a church procession,
Ten-fifteen, a hot jam session,
All those things are unimportant, I’m in heaven,
It is more within my powers,
I’d make time skip a few hours,
So I’d hear the clock strikes nine!I got date with my girl at that hour,
In the evening, nine o’clock,
I will wear in my lapel a flower,
She’ll put on her prettiest frock
After dinner we’ll go to the pictures,
In the dark I’ll hold her hand,
I will tell her how badly I miss her,
And maybe later she’ll let me kiss her
And I’ll make a new date for tomorrow,
In the evening at the nine!
Tu także angielskie tłumaczenie jest krótsze od oryginału: brakuje całej drugiej zwrotki. I choć tekst został nieco zmieniony (w oryginale nie było mowy, że ukochana włoży najlepszą sukienkę, za to w angielskim przekładzie dużo więcej miejsca jest poświęcone wizycie w kinie), ale wspaniale oddaje nastrój, a do tego słowa idealnie „leżą” w melodii i jej rytmie.
Wreszcie jedna z najbardziej znanych scen filmu, kiedy podczas balu karnawałowego występuje „nasza urodziwa, krajowego wyrobu Mae West”, czyli przebrany za amerykańską sexbombę Henryk Pączek i śpiewa słynną piosenkę Sex-appeal. I choć przetłumaczona została tylko pierwsza zwrotka, również i ten przekład wspaniale oddaje charakter sceny i nastrój piosenki:
Men are strong and men are mighty,
Women are weak,
But a women has got something
Strange and unique.
What’s the good of strength and power,
Mighty arms and iron hand?
We can twist ’em round our finger
Why? It’s clear to understand!Sex appeal, it sets your blood on fire,
Sex appeal, it fills you with desire,
That’s how men feel,
When they see that sex appeal!
Sex appeal, that wink and „how’m Ah doin”,
Sex appeal, it leads the men to ruin,
More hearts your steal,
If you have that sex appeal!
When I pet your love will get you,
Don’t look so tough,
For sure enough
Your heart goes pitter patter, paler patter
That’s the stuff.
Sex appeal, Ohboy, come up and see me,
Sex appeal, it makes ’em sad and dreamy,
That’s how men feel,
When they see that sex appeal!
Jak widać, dzięki talentowi dobrych tłumaczy, przedwojenne polskie piosenki filmowe mogą zachwycać także w językach obcych. A jeśli ktoś chce usłyszeć, jak brzmiały w jidysz, zapraszamy do obejrzenia Piętro wyżej w wersji żydowskiej.
[1] H.T.S., A Polish War Episode. „New York Times” z 9 października 1933 roku.
Zdjęcie wprowadzające: kadr z filmu Piętro wyżej. Na zdjęciu Eugeniusz Bodo.
Boze! Dlaczego nie zobaczylam ten artykul wczesniej! Czy mozna obejrzec te wersje filmu z mniej wiecej dobrym angielskim tlumaczeniem? Dziekuje z gory! Beth Holmgren