Z tytułu operetki zrobiono tytuł filmowy
Skarga o naruszenie praw autorskich
„Gazeta Robotnicza”
31 marca 1937, nr 83

Adw. Lesman[1], pełnomocnik krakowskiego literata Władysławy Krzemińskiego, wystąpił ze skargą przeciwko jednej z warszawskich wytwórni filmowych i dyrekcji stołecznego kina, z powodu wystawiania filmu pt. Piętro wyżej.
Literat Krzemiński napisał w swoim czasie operetkę, wystawianą w radio i nagraną na płytach pt. O piętro wyżej. Autor operetki dopatruje się w nazwie filmu naruszenia swych praw i domagać się będzie odszkodowania w wysokości 2000 zł. Sąd rozstrzygnąć ma czy tytuł, w którym zmienione zostało ledwie jedno słowo, mógł być użyty do innego utworu, bez zgody autora.
Plagiat czy przypadek?
Ciekawy zatarg o tytuł Piętro wyżej
„Wieczór Warszawski”
1937, nr 252
Sąd okręgowy ogłosi dziś wyrok w ciekawej sprawie na tle zatargu o prawo własności tytułu filmu polskiego Piętro wyżej.

Pisarz dramatyczny Krzemiński z Krakowa wniósł skargę karną przeciwko dyrekcji Polskiej Spółki Filmowej o przywłaszczenie tytułu Piętro wyżej. Jak podaje oskarżający, w sierpniu r. ub. oddał on do wykonania w radio operetkę pt. O piętro wyżej. W pół roku później aktor Bodo realizował film. Film nazwano Pączek contra Pączek, lecz w ostatniej chwili tytuł przerobiono na Piętro wyżej, ogromnie podobny do tytułu operetki Krzemińskiego. Autor domaga się ukarania winnych za przywłaszczenie tytułu.
W procesie najważniejszym momentem było przesłuchanie popularnego aktora Eugeniusza Bodo, który w zeznaniach swych dokładnie podał genezę obmyślenia tytułu do nakręconego już filmu. Świadek wyraźnie podkreślił, iż film miał nosić tytuł Pączek contra Pączek, jednak podczas próbnego wyświetlania filmu w kinie Rialto dyrekcja kina orzekła, że tytuł jest zbyt wulgarny, jak na publiczność uczęszczającą do tego kina. Wówczas członkowie dyrekcji poczęli podsuwać projekty przemianowania tytułu filmu. Ktoś wpadł na pomysł, aby wszystkie osoby kolejno zgłosiły swoje propozycje. Był to niejako doraźny mały konkurs na tytuł filmu. Projekty były różne: Gęś na piętrze, Piętro niżej, a wreszcie uchwalono kompromisowo tytuł Piętro wyżej.
Oskarżonych członków dyrekcji Polskiej Spółki Filmowej bronią adwokaci Niedzielski i Ruszkowski.
Sąd w wyroku orzeknie, czy miał miejsce rozmyślny plagiat tytułu, czy też chodzi o niezawiniony przypadek.
Spór o tytuł filmu Piętro wyżej
„Czas”
9 września 1937, nr 247
Wyświetlany swego czasu w Warszawie film pt. Piętro wyżej doczekał się epilogu sądowego.

Ze skargą wystąpili librecista i kompozytor pp. Krzemiński i Gertner, których operetka p.t. O piętro wyżej nadawana była przez radio. Po ukazaniu się reklam z tytułem filmu Piętro wyżej, obydwaj wystąpili do Polskiej Spółki Filmowej, eksploatującej film, domagając się zmiany tytułu filmu. Firma się do tego wezwania nie zastosowała i film ukazał się na ekranach pod niezmienioną nazwą.
W tym stanie rzeczy pp. Gertner i Krzemiński wystąpili przeciwko zarządcom Polskiej Spółki Filmowej pp. Zygmuntowi Chamcowi, Tadeuszowi Sułowskiemu, Teodorowi Wakraszewskiemu i Mieczysławowi Broniewskiemu na drogą karną, skarżąc ich o pogwałcenie praw autorskich.
W wynika rozprawy wszyscy oskarżeni skazani zostali na kary po 50 zł grzywny z zamianą na 1 dzień aresztu. Bronili adwokaci Niedzielski i Gruszkowski, popierali zaś skargę adw. Lesman i Millet.
[1] Tym adwokatem był, oczywiście, Jan Lesman (Jan Brzechwa).
Zdjęcie wprowadzające: Eugeniusz Bodo, Ludwik Sempoliński i Józef Orwid na fotosie reklamującym film Piętro wyżej z 1937 roku. Prawa do zdjęcia: nieokreślone / zasoby FINA.