„Głos Poranny”
30 października 1930, nr 298

źródło: Artyści
Nocy ubiegłej na moście Poniatowskiego wydarzyła się katastrofa samochodowa, ofiarą której padł artysta teatru Polskiego p. Jerzy Bukowski.
Na Saskiej Kępie, w swoim prywatnym mieszkaniu, wydawca czasopisma „Teatr i życie wytworne” p. Karniszyn urządził przyjęcie dla kilkunastu osób świata teatralnego. Około godz. 5 rano, jeden z gości, właśnie p. Bukowski wyraził choć powrotu do domu i wówczas gospodarz zaofiarował swoje auto. Z p. Bukowskim postanowili wrócić: artysta teatru Qui Pro Quo p. Dymsza wraz z żoną. P. Dymsza siadł koło szofera i oświadczył, że sam poprowadzi maszynę.
Zaledwie ujął za kierownicę, auto pomknęło z nieopisaną wprost szybkością i w odległości mniej więcej pół kilometra od mostu, na wiadukcie po stronie praskiej uderzyło o barierę, ulegając zniszczeniu. Katastrofa skończyła się bardzo szczęśliwie, gdyż jedynie p. Bukowski odniósł dwie rany głowy jednakże powierzchowne i nie zagrażające komplikacjami.
Inne osoby, które wyszły bez szwanku, zupełnie straciły głowę. Szofer, bojąc się odpowiedzialności, że tak lekkomyślnie powierzył auto w nieodpowiednio ręce uciekł. P. Dymszowie zaś pozostawiwszy zalanego krwią kolegę, skorzystali z pierwszej lepszej taksówki i odjechali do Warszawy.
W jakiś czas później powracali również ze wspomnianej wizyty: Zula Pogorzelska i A. Żabczyński, artyści teatru Morskie Oko. Oni to zaopiekowali się rannym Bukowskim. Obmywszy go i otrzeźwiwszy posiadaną wódką, odwieźli do pogotowia ratunkowego, gdzie lekarz zajął się ofiarą wypadku.
Zaznaczyć należy, że samochody p. Karniszyna prześladuje dziwny pech na III moście. W lipcu b. roku nad ranem p. Karniszyn prowadząc sam auto zderzył się z taksówką. W wypadku tym kilka osób odniosło rany.
Zdjęcie wprowadzające: Pokaz i konkurs piękności samochodów zorganizowany przez Automobilklub Polski w parku im. Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie. Adolf Dymsza w samochodzie Lancia Farina odbiera nagrodę z rąk wiceprezesa Automobilklubu Polski Janusza Regulskiego (maj 1939). Źródło: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji / NAC.