„Dwie Joasie” (1935)

Andrzej Mikułowski
„Prosto z Mostu”
6 października 1935, nr 41

PAN: Dwie Joasie.
Wytwórnia Blok-Muzafilm. Reżyser M. Krawicz.

Wychodząc z kina, spotkałem zna­jomego, który mnie zapytał:

– No i co?

– Bardzo słabe – odparłem.

– Ależ to najlepsza polska komedia – głos zabrzmiał oburzeniem.

Dwie Joasie
Jadwiga Smosarska
źródło: NAC

Otóż zdaje się, że czas już byłby przestać używać przymiotnika „polski” dla usprawiedliwienia niskiego pozio­mu. Pisało się już o tym i mówiło, że bądź co bądź jesteśmy już osiemnaście lat niepodległym państwem (nie mó­wiąc o tradycji) i że przez te osiemna­ście lat wybudowaliśmy Gdynię. Mówi­ło się też o tym, że Sowiety zdołały stworzyć, i na bardzo wysokim po­ziomie postawić, swą produkcję filmo­wą, a nawet wytworzyć własną odrębną szkołę estetyki filmu. A mimo to nasze wytwórnie opuszcza szmira za szmirą i oczy się na to przymy­ka, bo to radosny przejaw „naszej młodziutkiej produkcji filmowej”. Szczerszych krytyków zagłusza się apelem do patriotyzmu, który jak wia­domo bywa najkłopotliwszym narzę­dziem szantażu. Opowiada się o ma­łych funduszach i braku odpowiednich urządzeń.

Trzeba więc raz wreszcie jasno po­wiedzieć: wszystko to jest blaga i gra­nie na subtelnych uczuciach dla zwy­kłego geszeftu. A nowe arcydzieło sztuki komediowej Dwie Joasie jest jeszcze jednym dowodem, że nic nie zapowiada poprawy. Tu nie można się tłumaczyć brakiem środków i odpowie­dnich urządzeń, ponieważ całość roz­grywa się we wnętrzach, umeblowa­nych za niską cenę lub bezpłatnie przez reklamujące się firmy, aktorki zaś mają toalety niewątpliwie grati­sowe, ponieważ film jest prawie cały reklamą jednego z magazynów mód.

Brakiem urządzeń tłumaczono się da­wniej, obecnie zaś strona ściśle tech­niczna, przede wszystkim fotografia, a obecnie już i dźwięk stoją na poziomie europejskim. Wady zaś filmu wypły­wają ze scenariusza i reżyserii. P. Krawicz robi wrażenie reżysera teatralne­go starej daty – zbliżenia są upozowane jak fotografie premierowe w te­atrach, aktorzy również zachowują się i mówią jak na scenie. O potrzebie znalezienia prawdziwych filmowych aktorów też już wiele się mówiło, mi­mo to uparcie trzymamy się starej linii najmniejszego oporu.

Dwóch Joa­siach najlepszy jest p. Znicz. Pomysł farsowy w zasadzie niezły, mimo swej naiwności, przeprowadzony został tak nieudolnie i ugarnirowany takimi do­wcipami, że całość staje się nudna, a przede wszystkim wulgarna – i nie­smaczna. Humor jest na poziomie primaaprilisowych pocztówek o teściowej z kłódką na języku i to samo da się powiedzieć o wszystkich „komediach” polskich od początku – o wszystkich Lucynach, Co mój mąż robi w no­cy? 10% dla mnie. Jak się Pań­stwu podoba na przykład taki dowcip: kobiecie dają przez pomyłkę futro, które ona również przez pomyłkę bie­rze za prezent od swego kochanka – fordansera: „Ja jestem uczciwą mężat­ką – wykrzykuje z oburzeniem – mo­gę najwyżej dawać, ale nigdy brać”. Pewna część publiczności reaguje żywymi oklaskami.

Dwie Joasie
Ina Benita, Franciszek Brodniewicz
źródło: NAC

Kino jest widowiskiem ludowym dla najszerszych mas; ma też duże znacze­nie wychowawcze – często wskazuje drogę życiową, na elegantów z ekranu niejeden Antek patrzy jak na ideał. Rozumie to produkcja amerykańska, na której się psy wiesza za szafowanie tematami gangsterskimi. Tylko, że tam gangsterzy okazują się gentlemanami, a u nas gentlemani chamami. Różnica subtelna, ale brzemienna w skutki. Cenzurze również mydli się oczy ko­niecznością popierania „rodzimego” przemysłu. Podobno niektóre filmy idą zagranicę – wiązać imię Polski z chamstwem.

„Ależ to najlepsza polska komedia!” — tym gorzej dla niej, bo powinna sprostać wyższym wymaganiom, niż gdyby była zagraniczna. Jeżeli zaś przy takim poziomie podoba się pew­nej kategorii publiczności, to jeszcze gorzej, bo widocznie potrzeba inter­wencji z góry – opinia nie wystarczy dla usunięcia zła i produkcja będzie dalej szła po dotychczasowej, kompromitującej, lecz intratnej linii.

 


Zdjęcie wprowadzające: Tadeusz Fijewski, Michał Znicz, Jadwiga Smosarska na fotosie z filmu Dwie Joasie (1935). Źródło: FOTOTEKA/FINA.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments