Dymsza oskarżony. Każdy pętak ma swój honor.

„Dobry Wieczór! Kurier Czerwony”
28 listopada 1933, nr 274

Jeden z najdoskonalszych komi­ków polskich, przyszły filar przy­szłego kabaretu Wesoły Kubuś –  Adolf Dymsza, w najbliższej przyszłości zasiądzie na ławie oskarżonych.

Skargę przeciw doskonałemu aktorowi wnosi kilkunastoletni chłopiec do posług w teatrze Rex, który to młodzian, jak zaznacza w skardze do Sądu Grodzkiego, uczuł się dotknięty zachowaniem Adolfa Dymszy w czasie nakręcania fil­mu.

Komik miał się podobno nieparlamentarnie odezwać do młodego człowieka, który pełnił wówczas odpowiedzialną funkcję przy prze­noszeniu reflektorów. Mało tego, Adolf Dymsza ośmielił się popchnąć chłopca, co w rezultacie dało asumpt do skargi sądowej.

Oskarżyciel powołuje się na świadków, Norę NeySteinwurzel, Olę Lilith-Cederbaum, Igo SymaKazimierza Krukowskiego.

Słowem, czeka nas sensacyjny proces teatralny.

 


Zdjęcie wprowadzające: fotos z filmu Ułani, ułani, chłopcy malowani (1932). Na zdjęciu widoczni m.in. Kazimierz Krukowski i Adolf Dymsza. Źródło: FOTOTEKA/FINA.

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments