Premiera w Morskim Oku „Yo-yo”

Morskie Oko. Yo-yo, wielka rewia w trzydziestu obrazach.
Kierownictwo artystyczne: Andrzeja Własta.
Choreografia: Jana Wojcieszki.
Dekoracje: Tadeusza Gro­nowskiego i Józefa Galewskiego.
Kostiumy: Tadeusza Gronowskiego.
Reżyseria skeczów: Kazimierza Krukowskiego.
Kapelmistrz: Iwo Wesby.
Premiera: 29 października 1932 roku.

 

Yo yo (Czy pani umie grać już w yo-yo?) w wykonaniu Adama Astona (1932).
Muzyka: Zygmunt Karasiński, słowa: Andrzej Włast.
źródło: 240252 (YouTube)

 

Tadeusz Boy-Żeleński
„Ilustrowany Kurier Codzienny”
1932, nr 306

„Nowiny Codzienne” 1932, nr 192

Program Yo-yo – tak nazwany od najmodniejszej dziś zabawki[1] – przyrządzony jest zręcznie i dowcip­nie. Doskonały skecz Rękawiczka, w którym p. Kru­kowski wtajemnicza p. Kalinównę w romantyczne pię­kno ballady Schillera i, wpadłszy we własne sieci, zmu­szony jest do bohaterskiego wkroczenia między zażarte lwy – budzi szczerą wesołość. Każde z tych dwojga utalentowanych partnerów zbiera oklaski i na własną rękę: Kalinówna, zabawna jako Wamp, a rzewna jako Rebeka[2] na tle rynku w Kazimierzu; Krukowski jako niewyczerpany Lopek w zwariowanej piosence o czło­wieku, który ma za dużo spraw na głowie. Z cyklu parodii z mottem „Andziu, nie rusz tego kwiatka”, naj­lepszy jest Teatr żołnierski z p. Skoniecznym w roli primadonny. Obrazek Niech żyje nagość dowcipnie przedstawia przyszłość naszą za lat dwadzieścia, tyl­ko nie wiadomo, czemu apostołem nagości czyni nie­szczęsnego Boya? Na antypodach nagości pp. SymŻabczyński roztaczają nieskazitelny krój swoich fra­ków, nieodparte uśmiechy i wdzięczne pomruki. P. Mankiewiczówna podbija swym kabaretowym zacięciem przy operowym głosie. W części tanecznej p. Alesso za­bawnie parodiuje jedną z Halamek, p. Antoszówna zwija się i rozwija jak kłębek, girlsy tasują się jak karty, zwłaszcza na tle ładnej dekoracji i mniej ładnych ko­stiumów w Romansie karcianym. Finały efektowne, kilka ładnych melodii, sporo wesołości i humoru: sło­wem, można się bawić w to Yo-yo.

 

Tango Rebeka w wykonaniu Zofii Terné (1932).
Muzyka: Zygmunt Białostocki, słowa: Andrzej Włast.
źródło: jurek46pink (YouTube)

 

Уо-yо w Morskim Oku

„Świat”
19 listopada 1932, nr 47

„Świat” 1932, nr 47

Nowa rewia Morskiego Oka ma ko­loryt jasny i wesoły, oraz kilka mile do ucha wpadających melodii, co sprawi, niezawodnie, iż szeroka publiczność bę­dzie zupełnie zadowolona z tego programu ujmującego optycznie i okraszonego ładną, melodyjną muzyką.

Półfinał Dzisiaj z tobą się wpisuję – sympatyjko moja ty stanowi popis dla Toli Mankiewiczówny, która bezapela­cyjnie awansowała na ulubienicę pu­bliczności. Kalinówna wzrusza do głębi w artystycznie pomyślanym numerze Rebeka – na tle pięknej dekoracji Galewskiego, przedstawiającej Kazimierz nad Wisłą. Żabczyński wykazuje coraz wyższą klasę w interpretacji piosenek. Ela Antoszówna, jak zawsze, jest okrasą programu.

Z pośród trzech parodii teatralnych najlepiej wypadła część „operowa” z Mankiewiczówną i Krukowskim.

 

 

[1] Jojo (inaczej zwane kołem Maxwella) – rodzaj zabawki w postaci ciężarka-szpulki zawieszonego na sznurku. Ciężarek, opuszczony na sznurku trzymanym za nieumocowany koniec, rozwija go wpadając w ruch obrotowy. Po pełnym rozwinięciu sznurka ciężarek zachowuje moment pędu ruchu obrotowego i nawijając sznurek wędruje w górę. Istnieje wiele teorii o pochodzeniu jojo, lecz prawdopodobnie wywodzi się ono z Chin (Wikipedia).
[2] Rebeka – sentymentalne tango, muzyka i słowa Andrzeja Własta (1932).

 


Zdjęcie wprowadzające: Dora Kalinówna podczas wykonywania piosenki Rebeka w przedstawieniu Morskiego Oka Yo-yo. Prawa do zdjęcia: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji / zasoby Narodowego Archiwum Cyfrowego (NAC).

 

 

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments