„Głos Poranny” 11 sierpnia 1937, nr 219
GDYNIA, 10 sierpnia (Tel. wł.)
Podczas występu Prokopieniego i Lody Halamy w sali koncertowej kina Polonii wydarzył się zabawny wypadek. W chwili, gdy opadająca kurtyna oznajmiła przerwę, w jednym ze środkowych rzędów powstał jakiś skromnie ubrany człowiek i wyciągnąwszy kartkę papieru, zaczął tłumaczyć publiczności, na czym polegają niedociągnięcia naszej kolei i jakie straty ponieśli handlarze pomidorów.
Oryginalnego mówcę początkowo publiczność wzięła za conferenciera, ale widząc, że ma do czynienia z wariatem, uprzejmie wysłuchała długiej litanii strat poniesionych przez handlarza pomidorów i nagrodziła go nawet oklaskami.
(artykuł prasowy z archiwum Mireli Tomczyk)
Zdjęcie wprowadzające: Loda Halama w Starym Teatrze w Krakowie w tańcu z kulą (1938). Prawa do zdjęcia: domena publiczna / Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji / NAC.