Koniec XIX wieku. Pochodzący z okolic Radomia, Antoni i Władysław Krzemińscy uruchamiają przy Piotrkowskiej 17 pierwszy stały kinematograf na ziemiach polskich. W Gabinecie Iluzji przez 3 lata prezentowali, dopiero co opatentowany, wynalazek braci Lumière.
Kilka lat później, niewiele dalej, przy skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Cegielnianej (dziś Jaracza), inżynier Teodor Junod zakłada swój Teatr Iluzji Urania, gdzie artystycznego bakcyla łapie jego syn Bogdan, znany później jako Eugeniusz Bodo. W Uranii często też bywał poeta Julian Tuwim.
Ulica Piotrkowska była wówczas ośrodkiem kultury i wizytówką miasta. Nie inaczej jest teraz, kiedy miasto inwestuje w popularny deptak, aby był on nadal częścią reprezentacyjną Łodzi.
Cieszą także inicjatywy prywatnych inwestorów. Właśnie do takich należy kamienica na dziedzińcu Piotrkowskiej 120, w której Antoni i Władysław Krzemińscy uruchomili Gabinet Iluzji, kiedy obiekt znajdował się pod numerem 17. Dziś przedsiębiorcy, którzy odkupili budynek od prywatnego właściciela tworzą mekkę dla miłośników filmu polskiego oraz zagranicznego. A przecież to właśnie Łódź jest stolicą rodzimej kinematografii, więc sztuka owa jest w domu. Propaguje ją Stare Kino Cinema Residence, po którym oprowadza nas Aleksandra Choroś – menadżer obiektu.
„Nic u nas nie jest dziełem przypadku– mówi nam Pani Aleksandra. – Autorem doboru tematycznego jest Maciej Kronenberg, autor przewodnika po filmowej Łodzi, który okiem fachowca pomógł nam dobrać filmy do wnętrz. Cały czas się rozbudowujemy i zmieniamy. Dokupiliśmy jeszcze apartamenty w oficynie naprzeciwko. Ponadto współpracujemy z Festiwalem Szkół Teatralnych, w tym roku po raz drugi zostaliśmy hotelem festiwalowym. W krótkim czasie chcemy także rozpocząć współpracę z nowo powstałym kinem studyjnym Bodo i będzie to ukłon w stronę tego przedwojennego starego, polskiego kina”.
W sposób niezwykle pomysłowy podzielono strefę noclegową hotelu. W części kina polskiego, piętra urządzone na wzór wystroju z lat 30., 50. oraz 80.. Po drugiej stronie zaś, w części kina zagranicznego, mamy podział na gatunki filmowe: komedie, sensacje i romanse. Ostatnie piętro urządzono w stylu nowoczesnym, gdzie znajdują się największe apartamenty. Taka forma bardzo spodobała się gościom, którzy licznie odwiedzają to miejsce, korzystając ponadto z kameralnej sali rozrywkowej oraz projekcyjnej, gdzie organizowane są pokazy filmów. Ogółem, hotel oferuje 2 sale konferencyjne, 42 apartamenty z aneksami kuchennymi i łazienkami, salę restauracyjno-bankietową, kinową, bilardową oraz cocktail bar. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Na uwagę zasługuje także wyposażenie korytarzy oraz pokoi. Wszystkie gadżety są ściśle związane z konkretnymi tytułami np. w pokoju Kingsajz, śpimy otoczeni efektowną fototapetą obrazującą Szuflandię, krainę filmowych krasnoludków, z kolei gdzieniegdzie napotykamy gadżety związane z epoką, której dotyczy fabuła poszczególnych filmów m.in. klapsy, stare telefony, maszyny do pisania, a nawet pamiętny naszyjnik Serce Oceanu z filmu Titanic. Niestety oryginalne akcesoria kuszą niektórych gości i stają się później pamiątką przywiezioną z tego wyjątkowego miejsca. Właściciele hotelu starają się uzupełnić braki, jednak nie zawsze się to udaje. Pomijając fakt nieuprzejmych przywłaszczeń, amator reliktów przeszłości zyskałby więcej, fotografując je na pamiątkę, a pozostawiając oryginał, aby cieszył oczy również innych gości.
– Wszystko tutaj robimy dla klienta – kontynuuje pani Aleksandra. – Chcemy, żeby nasi goście czuli się tu jak najlepiej. Organizujemy eventy, imprezy zamknięte, spotkania z twórcami.
Stare Kino Cinema Residence to prawdziwe miejsce z historią, do którego chce się wracać. Hotel położony w samym sercu filmowej Łodzi, z niepowtarzalnym klimatem, to punkt obowiązkowy każdej podróży sentymentalnej.
Zwiedzanie możemy zacząć wirtualnie: http://www.cinemahotel.pl/