Węgrzyn uległ wypadkowi
„Rozwój”
23 stycznia 1930, nr 22
Znakomity artysta warszawskich teatrów miejskich, Józef Węgrzyn, za kulisami potknął się tak nieszczęśliwie, iż jak się później okazało uległ pęknięciu żebra. Mimo przejmującego bólu artysta wziął udział w przedstawieniu.
Józef Węgrzyn powraca do zdrowia
„Rzeczpospolita”
26 stycznia 1930, nr 25
Stan zdrowia Józefa Węgrzyna polepsza się z dniem każdym. Po prześwietleniu jednak lekarze orzekli, iż znakomity artysta grać może na scenie dopiero w środę, ponieważ uległ złamaniu, a nie pęknięciu żebra. We środę zatem Węgrzyn powraca do swej wybornej roli Jerzego w Balu w obłokach.
Po wznowieniu Balu w obłokach Węgrzyn grał w bandażach
„ABC”
1 lutego 1930, nr 31
Poetycka komedia Stanisława Miłaszewskiego Bal w obłokach, której przedstawienia musiano w pełni powodzenia przerwać z powodu tragicznego wypadku Węgrzyna, po wyzdrowieniu znakomitego artysty znów weszła tryumfalnie na repertuar Teatru Narodowego.
Pierwsze jej przedstawienie zmieniło się w wielką manifestację ku czci Węgrzyna, które mu publiczność przy otwartej scenie zgotowała olbrzymia owację. Wywoływaniu artysty nie było końca. Warszawa, otaczająca Węgrzyna z dawien dawna wielką sympatią, manifestowała żywo swe uczucia dla artysty, którego heroiczny wysiłek, kiedy to ze złamanym żebrem odegrał swą rolę do końca, stał się w Warszawie tak głośny.
Niemniej entuzjastycznie przyjmowano autora. Przepełniona widownia i gorące oklaski po każdym akcie, a niejednokrotnie przerywające akcję – świadczy najlepiej o tym, że piękna sztuka Miłaszewskiego trafiła do serc słuchaczy i że cieszyć się będzie na naszej scenie długotrwałym podzeniem.
Węgrzyn grał w bandażach…
Zdjęcie wprowadzające: fragment programu: Wywczasy Donżuana krotochwila w 3-ch aktach Kazimierza Wroczyńskiego.