– Kogo pan woli: blondynki czy brunetki? – zapytano raz Syma.
– Włosy robią mi różnicę tylko… w zupie – odpowiedział ten wielbiciel płci pięknej.
*****
Igo Sym pewnego razu znalazł się w towarzystwie pięknej, ale bardzo złośliwej damy, która uwzięła się, aby mu dokuczać. Sym, z natury bardzo łagodny, tym razem postanowił zemścić się.
– Ale pani ma żądełko… Szkoda, że pani nie jest pszczołą…
?!
– Bo pszczoła, jak tylko zapuści żądło, to natychmiast zdycha.
******
– Jestem przesądny – mówi Igo Sym – jak zresztą każdy z nas. Pewnego dnia wybrałem się do słynnego jasnowidza. Chciałem, żeby mi przepowiedział przyszłość. Pukam do drzwi z bijącym sercem i…
– I co?
– Kto tam? — spytał jasnowidz.
Nie odpowiedziałem. Zbiegłem pośpiesznie ze schodów. Jasnowidz, który nie wie, kto stoi za drzwiami, to żaden jasnowidz!
*****
O kobiecie, zakochanej w Igo Symie, mówi się – s у m patia.
*****
Pewnego razu jeden ze znajomych Igo Syma postawił mu ciężki zarzut:
– Jest pan typowym słodkim amantem, twarz ma pan zawsze jednostajną.
– Załóżmy się – odparł Sym – że ja się sfotografuję bez charakteryzacji tak, że pan mnie nie pozna.
Tak się też i stało – Sym wygrał zakład.
*****
27 września 1933 w teatrzyku Rex odbyła się premiera rewii Dzieje śmiechu, w której Loda Halama wykonywała w pięknej długiej sukni taniec z okresu Księstwa Warszawskiego przed ułanem w mundurze księcia Poniatowskiego, siedzącym na żywym koniu. Ułana odtwarzał malowniczo wyglądający Igo Sym. Nie wiem, czy koń się wzruszył tańcem Halamy, czy były jakieś inne powody natury prozaicznej, dość, że nie bacząc na widzów, pozostawił obfite ślady swej obecności. Sym próbował odjechać kilka kroków od tych śladów. Wypadło to jednak tak nieszczęśliwie, że Loda zmuszona była ciągle przeskakiwać przez niespodziewany pagórek, unosząc wysoko suknię, co wywoływało jako niezamierzony efekt dużo radości na widowni.
Zdjęcie wprowadzające: Igo Sym, zdjęcie pozowane. Studio fotograficzne Ross Verlag.