Polska, jeszcze będąc pod zaborami, odpowiedziała dużym zainteresowaniem na nowy wynalazek – kinematograf.
Wszak jednymi z konstruktorów pierwszego aparatu „żywej fotografii” byli także Polacy: Piotr Lebiedziński, bracia Popławscy, I. Janowski i Kazimierz Prószyński. Ogólnie jednak przyjmuje się, że to bracia Lumière są prekursorami światowego filmu.
Pierwsze publiczne projekcje na ziemiach polskich, odbyły się już pod koniec XIX wieku i polegały na prezentacji nowego wynalazku odpłatnie, na zasadzie kina obwoźnego.
Na przełomie lat 1895/96, kinetoskop zaprezentowano warszawiakom. Uważa się, że pierwszy pokaz filmowy miał miejsce przy ulicy Niecałej 1 oraz w Panopticum braci Macha przy Krakowskim Przedmieściu, natomiast w lipcu 1896 roku zatrzymał się w Warszawie „teatr żywych fotografii”. Pokazy odbywały się w Resursie Obywatelskiej na Krakowskim Przedmieściu 64 – budynek spłonął w 1939 roku, ale został odbudowany w latach 1948–1950. Dziś znajduje się tam Dom Polonii Stowarzyszenia Wspólnota Polska.
Natomiast bracia Lumière pokazali w Polsce swój aparat po raz pierwszy w Krakowie 14 listopada 1896 roku w Teatrze Miejskim. Prezentował go niejaki Eugene Dupont, francuski agent handlowy.
Pokazy filmów odbywały się z reguły po przedstawieniach teatralnych. O ile początkowo kinematograf był odbierany dość sceptycznie przez twórców i artystów, tak aktywne zainteresowanie publiczności podnosiło rangę wynalazku, choć projekcja filmów (wtedy jeszcze zagranicznych) była jeszcze bardzo niedoskonała.
Każda odpłatna prezentacja, która w dodatku przynosiła dochody, rodziła w głowie przedsiębiorczych rodaków wizje nowego biznesu.
Na początku XX wieku na kinowym rynku mogli funkcjonować jedynie właściciele wędrownych teatrzyków i panoptików. Jednak nowy wynalazek nie gwarantował bezwarunkowego sukcesu. Krótko trwała na przykład, kariera kinematograficzna Popiela i Rybki, którzy otworzyli teatrzyki filmowe na ulicy Bielańskiej 5 oraz na Krakowskim Przedmieściu.
Był to jednak rok 1898, więc do świetności kina było jeszcze bardzo daleko. Dopiero w 1900 roku, zaczął się kształtować zawód „przedsiębiorcy kinowego”. Poza prestiżową nazwą profesji, sama działalność ograniczała się do posiadania jednego aparatu projekcyjnego i jakiegoś zapasu filmów. Były to nadal jednak objazdowe „teatry”, bądź „cyrki”.
Dokładnie nie znamy daty, ale wiemy, że na przełomie 1901 i 1902 roku, w Warszawie, powstaje Towarzystwo Udziałowe Pleograf, którego członkiem był także Kazimierz Prószyński. Firma miała siedzibę w Warszawie pod adresem Nowogrodzka 39.
Towarzystwo wytwarzało własne filmy, zarówno fabularne jak i dokumentalne. Był to dość ryzykowny biznes, ale śmiałków chcących produkować własne filmy, przybywało.
Produkcja kinematograficzna K. Prószyńskiego wraz ze spółką Pleograf to głównie dokumenty z życia Warszawy.
Wytwórnia Prószyńskiego, to także pierwsza w Polsce próba użytkowania kinematografii do inscenizacji teatralnej. Przyczyniła się do tego ekranizacja sztuki Walkirie.
Produkcjami towarzystwa interesowały się koncerny m.in. z Paryża. Na eksport wysyłano filmiki Mazur i Ruch uliczny przed posągiem Mickiewicza.
Wszystko działo się w pierwszych latach XX wieku, Świetność pierwszej polskiej wytwórni filmowej nie trwała jednak długo. W połowie 1903 roku przestają się ukazywać w prasie notatki o firmie. Przyjmuje się, że spółka właśnie w tym czasie przestała istnieć, a Prószyński skupił się nad pracami udoskonalającymi aparat kinematograficzny i to skutecznie odciągnęło go od przedsiębiorczości. W 1945 roku zginął w obozie Mauthausen-Gusen.
