„Dziewczyna szuka miłości” (1938). W filmie grają prócz aktorów prześliczne samoloty, wielkie i małe

Stefania Zahorska
„Wiadomości Literackie”
1938 rok, nr 15

Wokół pomysłu tego filmu rozpętał się spór dziwaczny i niezupełnie zrozumiały, ktoś miał, ktoś dał, ktoś skradł, a pomysł wygląda z grubsza tak: dziewczyna kocha lotnika, lotnik przelatuje Atlantyk i dziewczyna dostaje lotnika. Nie wiadomo, co tu właściwie można było ukraść, bo pomysł jest zamknięty w sobie jak pestka i jak pestka leży na ulicy.

Sedno rzeczy tkwi w czym innym. Jak zawsze – w wykonaniu. Ma to być bowiem film lotniczy, propagandowy. W filmie grają prócz aktorów prześliczne samoloty, wielkie i małe, wykonywają podniebną swą rolę z gracją i wdziękiem, z powagą i rozmachem, widz pełen jest żalu, że ekran jest tak mały, że nigdy zmieścić nie może szerokiej linii lotu. Wszystko, co związane jest z lotem, z pracą maszyn i skrzydeł, nawet w tym filmie budzi sympatię widza. Lecz reszta…

Wydaje się rzeczą niepojętą, że reżyser mając za zadanie odtworzenie lotu nad Atlantykiem nie zasugerował widzowi tego Atlantyku nawet kawałkiem morza, nawet kroplą wody, nawet kawałkiem nieba. Nawet takiem zdjęciem, które można było wykonać w Gdyni, w odległości dziesięciu metrów od brzegu. Dramatyczny przelot nad oceanem odbywa się – byle taniej – w atelier. I jeszcze więcej: cały dramatyczny splot akcji oparty jest na grożącej katastrofie, na konieczności przymusowego lądowania, widz z napięciem czeka aż wyczerpie się ostatnia kropla benzyny, aż stanie się coś strasznego – i dzieje się ta straszna rzecz, że reżyser zostawia samolot w powietrzu, katastrofę w zawieszeniu, lotników w atelier i widza w ogłupieniu. Kulminacyjnego punktu całej akcji w ogóle nie ma. Kto i gdzie odważyłby się w ten sposób wypuścić w świat propagandowy film lotniczy?

Nie mamy w ogóle szczęścia do wielkich filmów propagandowych. Harcerski Dzień wielkiej przygody był smutną przygodą. Teraz ta dziewczyna szukająca miłości goryczą napełnia nasze serca pełne miłości do samolotów, do lotów, no i oczywiście, do lotników.

 


Zdjęcie wprowadzające: Tamara Wiszniewska – kadr z filmu Dziewczyna szuka miłości. Tytuł artykułu nadany przez redakcję stare-kino.pl; prawdziwy tytuł: Dziewczyna szuka miłości.

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments