Nowy film kukiełkowy. O dzielnym szewczyku Skubie i smoku podwawelskim (1939)

D.KOHL.
„Wiadomości Filmowe”
1 sierpnia 1939, nr 15

Byłem niedawno na pokazie prasowym, gdzie demonstrowano najnow­szy film kukiełkowy znanego kary­katurzysty – satyryka Zenona Wasi­lewskiego.

Pokazano nam krótkometrażówkę której temat oparty jest o staropolską legendę o dzielnym szewczyku Skubie i smoku podwawelskim.

Zarówno wykonanie jak i sam te­mat niezmiernie wszystkich zaintere­sował i zaskoczył. Oglądaliśmy bo­wiem już kilkakrotnie różnego rodzaju próby naszych pionierów filmów ry­sunkowych i kukiełkowych, ale dotych­czas nic nie wskazywało na to, aby ich żmudne wysiłki i mrówcza praca, przyniosły pożądany efekt.

Nie osiągnęli oni dotychczas ani ko­ordynacji ruchów ani odpowiedniego poziomu artystycznego.

Oglądając film Wasilewskiego, nie mogłem zrozumieć, w jaki sposób, sam jeden, w niezmiernie ciężkich warunkach materialnych, na starym Ernemanie w jednym pokoiku przy dwóch prymitywnych reflektorkach mógł stworzyć naprawdę małe arcydzieło.

Film kukiełkowy w stylu Wasilewskiego jest to twór zupełnie nowy, – nowy rodzaj sztuki filmowej – nowe ujęcie tematu, pracy i przestrzeni. Do­tychczasowe bowiem prace tego ro­dzaju miały zupełnie inny sposób po­dejścia i wykonania. Nasz rodak Starewicz, pracujący stale w Paryżu, zdo­łał już stworzyć kilka i filmów kukiełkowych, ale są one zgoła inne zarów­no w koncepcji jak i wykonaniu. Jego kukiełki, a raczej lalki, zmieniały w ru­chu części twarzy, rąk i nóg. Tak np. gdy lalka Starewicza miała wykonać jakiś ruch mimiczny (śmiech, krzyk lub płacz) wykonywała to za pomocą pe­wnej ilości odpowiednio spreparowanych  główek, które zmieniane po ko­lei wykonywały w sumie wyznaczony ruch. W ten sam sposób lalka, mają­ca w zapasie niezliczona ilość i innych części, poruszała się, biegała i skaka­ła przed obiektywem.

Wasilewski rozwiązuje sprawę zgo­ła inaczej. Jego kukiełki żyją, nie ma­ją spreparowanych części, świetnie i swobodnie się poruszają a ruchy ich są ciepłe, miękkie i faliste. Cała pra­ca Wasilewskiego opiera się nie na mechanicznym ujęciu ruchów i efek­tów, ale osobistym – wyczuciowym. Artysta sam wlewa w kukiełki życie, sam tchnie w nie każdy ruch od mgnienia oka począwszy. Przepiękne rów­nież i pomysłowo przedstawia się stro­na dekoracyjna filmu Wasilewskiego. Wszystko jest tak realistycznie, tak plastycznie oddane, że oglądając film mamy wrażenie rzeczywistej akcji w prawdziwych, aczkolwiek groteskowo ujętych jaskiniach, pałacach, chatach, lasach itp.

Realizm filmów kukiełkowych, jego przestrzeń trójwymiarowa, pełen powietrza i perspektywy krajobraz, wreszcie akcja stwarzająca w minia­turze całkowite złudzenie realizmu ży­ciowego – oto elementy składające się na bezwzględną wyższość filmu ku­kiełkowego nad rysunkowym, pozba­wionym przestrzeni, drugiego i trzeciego wymiaru, filmu płaskiego bez powietrza i życia. Także część deko­racyjna nadaje filmowi kukiełkowemu olbrzymią wyższość nad filmem rysunkowym.

 

 

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments