Urodziła się jako Marianna Michalska 24 października 1901 roku w Krakowie. Jej rodzice – Maksymilian i Wanda wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, kiedy dziewczynka miała osiem lat. Marianna miała jeszcze jedną siostrę – Józefinę. Rodzina osiedliła się w Milwaukee w stanie Wisconsin.
Nie mając więcej niż 15 lat (choć niektóre źródła podają, że miała lat 11), dziewczyna wyszła za mąż za wiolonczelistę Johna Góreckiego – syna znanego politycznego działacza socjalistycznego – Martina.
Owocem tego związku był syn, Martin, który imię odziedziczył po dziadku. W kwestii wieku Marianny, kiedy została matką, także istnieje wiele rozbieżności. Przypuszcza się, iż w ciążę zaszła już rok po ślubie (wg najbardziej szokującej wersji miałaby zatem 12 lat!).
Mariannie nie odpowiadało życie przykładnej żony i matki. Chciała być tancerką i artystką. Wymyśliła dla siebie nawet pseudonim – Mary Gray. Jej relacja z mężem była coraz gorsza i po kilku latach, kobieta zdecydowała się przenieść do Chicago, gdzie zaczęły się spełniać jej marzenia. Wypatrzył ją łowca talentów Frank Wesphal, który zabrał ją ze sobą do Nowego Jorku i przedstawił żonie – piosenkarce Sophie Tucker. To właśnie za jej namową Marianna zaczęła używać imienia Gilda, ze względu na swój kolor włosów, który przypominał złoto.

źródło: Wikipedia
W zasadzie od tego momentu, a był rok 1919, zaczęła się jej kariera. Gilda znalazła menadżera Gaillarda T. „Gila” Boaga, który wprowadził ją również w kręgi twórców filmowych, ale wtedy dla młodej artystki nie było jeszcze znaczącej roli.
W 1922 roku, wystąpiła już jako Gilda Gray, w Ziegfeld Follies – odcinkowych produkcjach teatralnych na Broadwayu. Publiczność ją zaakceptowała i każdy jej występ był żywo oklaskiwany. Przyjmuje się, iż to właśnie ona wylansowała nowy wówczas taniec „The Shimmy”, który stał się niebywale modny.
Na fali sukcesów zawodowych, Gilda w 1923 roku, rozwiodła się z mężem i przeniosła się z Nowego Jorku do Hollywood, gdzie zaczęła występować w wodewilach. Niedługo po formalnym rozwiązaniu pierwszego małżeństwa, Gray poślubiła swojego menadżera, jednak nie czuła się dobrze w takiej relacji. Miała wrażenie, że Boag ją ogranicza, pilnuje i stara się decydować o jej dalszej karierze. Po czterech latach, małżeństwo się rozpadło, a Gilda poświeciła się bez reszty karierze filmowej. Zapisała się do sławnej agencji aktorskiej Famous Players-Lasky i w 1926 roku zagrała w Aloma of the South Seas (1926) dla Paramount Pictures. Film dziś uznaje się za zaginiony. W 1941 roku, powstał jego remake z inną obsadą. Sukces Alomy… wytwórnia postanowiła wykorzystać, angażując Gildę do dwóch następnych produkcji z 1927 roku The Devil Dancer i Cabaret. Sukces tkwił w sławnym tańcu shimmy, który Gilda wykonywała brawurowo.
Krach finansowy w 1929 roku nie pozostał obojętny także dla rynku filmowego. Gilda straciła większość angaży. Producenci oszczędzali na czym mogli. Gilda przeniosła się na sceny wodewilowe do Cleveland.

W 1931 roku, Gray doznała ataku serca. Po rekonwalescencji, ogłosiła swoje zaręczyny z piosenkarzem Artem Jarrettem, jednak wszelkie plany wzięły w łeb, kiedy okazało się, że podpisanie aktu ślubu nie może odbyć się w pięciodniowym odstępie czasu od faktycznej ceremonii zaślubin. Para postanowiła nie wgłębiać się w ten temat, a Gilda szybko przestała się starać o formalizacje związku z Artem, wychodząc za mąż za wenezuelskiego dyplomatę Hectorem Briceńo de Saa, w 1933 roku. Oczywiście i trzecie małżeństwo aktorki szybko się rozpadło, już po dwóch latach wystąpili o separację. Małżonkowie rozwiedli się w 1938 roku. W tym czasie Gilda zagrała w The Great Ziegfeld oraz Rose-Marie, oba z 1936 roku.
Po wybuchu II wojny światowej w 1939 roku, Gilda rozpoczęła pracę oraz liczne zbiórki pieniędzy na rzecz pomocy finansowej Polsce. Przestała grać w filmach i zaczęła udzielać się społecznie. Już po wojnie, w 1953 roku, w trakcie trwania „zimnej wojny”, sprowadziła do Stanów Zjednoczonych sześcioro Polaków. Sfinansowała także ich edukację na emigracji.
Drugi atak serca nastąpił 22 grudnia 1959 roku. W tym czasie, aktorka cierpiała także na zatrucie pokarmowe. Jak się okazało, ogólne osłabienie organizmu przyczyniło się, do tego, że drugi zawał był już śmiertelny.