Maria Chmurkowska – conférencier w spódnicy

Mi-Mo
„Antena”
1939, nr 5

 

Pani Chmurkowska celuje zwłaszcza w odtwarzaniu dość pospolitego u nas typu bezdusznego kobiecego zwierzątka, o szklanym serduszku i ptasim móżdżku, rozpaplanej snobinetki, swojskiej cura domestica, przybranej w pawie piórka. Dowcipna z natury, spostrzegawcza obserwatorka, dobrze przestudiowała swe „typki” w modnych kawiarniach, w salonach fryzjerskich i „salonach piękności” (…), wcielając się w nie z maestrią, pełną naturalnego komizmu. Posiada również zupełnie niezły repertuar, co w czasach dzisiejszej posuchy na autorów „wesołych” jest nie do pogardzenia.

Na ostatnich dwóch koncertach na Wystawie Radiowej w Polskiej YMCA byłem po raz pierwszy świadkiem artystycznego i osobistego sukcesu tej artystki. Niedawno głośnik przyniósł mi z Łodzi huczne echa jej zupełnego triumfu. Ale o jej talencie przekonał mnie ostatecznie dopiero skecz Courteline’a, w których p. Chmurkowska odegrała rolę właśnie takiego, jakiego portrecik naszkicowałem powyżej, kobiecego „głuptaska”. I po tej ostatniej próbie twierdzę stanowczo, że (przynajmniej w zakresie tego emploi) mogłaby z p. Chmurkowską współzawodniczyć chyba jedna tylko Zimińska.

 


Zdjęcie wprowadzające: Maria Chmurkowska w filmie Dziewczyna szuka miłości (1938). Źródło: Fototeka/FINA

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments