Każda wiadomość o występie Jana Kiepury budzi na całym świecie powszechny entuzjazm. Bo Kiepura – co to mówić – jest największym śpiewakiem doby dzisiejszej, artystą, którego wszędzie uznają za geniusza.
Krytyka we wszystkich krajach wyraża się najpochlebniej o talencie naszego rodaka. Interesuje się każdym jego krokiem, każdym nowym sukcesem, wróżąc mu olbrzymią przyszłość.
Zacytujemy chociażby zdanie dyrektora Opery Wiedeńskiej Schalka, który oświadcza: „nie twierdzę, że Kiepura jest największym z żyjących tenorów, ale twierdzę, że jest największym tenorem przyszłości” (N. Wiener Journal, 1927).
Faworytem Londynu nazywają go w „Daily News” i w „Daily Mail”, „8 Uhr Abendblatt”, twierdzi, iż „głos wielkiego Polaka jest ładniejszy i jaśniejszy aniżeli Gigliego”. Molnar poświęca mu entuzjastyczny artykuł w „Pester Lloyd” – słowem nikogo nie ma na całym świecie, który by naszemu rodakowi, nie zapominając nigdy o polskiej jego narodowości, nie szczędził słów pochwały i zachęty.
Dowiadujemy się obecnie, że Jan Kiepura został zaangażowany do wspaniałego filmu dźwiękowego pt. Neapol – śpiewające miasto, który staraniem wspólnej produkcji – angielskiej firmy Tonalliance – Film i warszawskiej wytwórni Star-film – będzie realizowany przez znakomitego reżysera Galone.
Film będzie nakręcany w Neapolu i w Londynie. Koszt zrealizowania tego obrazu wyniesie 250 000 dolarów, w których honorarium Jana Kiepury wynosi 70 000 dol.
Wiadomość o tej niezwykłej imprezie obudziła powszechne zainteresowanie na obu półkulach.
Polski Caruso – Kiepura, święcić będzie jeszcze jeden tryumf, jako pierwszy wielki śpiewak, występujący w filmie dźwiękowym.