Olga Gaertner
12 listopada 2021 roku
W 1936 roku Clark Gable otrzymał od MGM propozycję zagrania Romeo u boku Normy Shearer w filmie Romeo i Julia, stanowczo odmówił twierdząc: „Nie wyglądam jak Szekspir, nie mówię jak Szekspir, nie lubię Szekspira i nie będę grał Szekspira”. Rolę tę otrzymał Leslie Howard – mistrz brytyjskich scen dramatycznych.
Leslie Howard Steiner urodził się 3 kwietnia 1893 roku w Londynie jako syn Brytyjki i węgierskiego Żyda. Jego dziadek ze strony ojca pochodził z Prus Wschodnich. Leslie wychowywał się w rodzinie inteligenckiej co ułatwiło mu podjęcie pracy jako urzędnik bankowy. Pracował do 1914 roku tj. do wybuchu I wojny światowej, kiedy to ochotniczo zaciągnął się do armii brytyjskiej jako szeregowy.
Jeszcze podczas I wojny światowej rodzina zanglicyzowała swoje nazwisko ze „Steiner” na „Stainer”, jednak obie wersje nazwiska były nadal używane w wojskowych dokumentach Howarda. Jego służba była oceniana pozytywnie przez zwierzchników, ale w 1916 roku Leslie został z niej zwolniony z powodów medycznych. Zdiagnozowano u niego neurastenię (zaburzenie nerwowe objawiające się ciągłym uczuciem zmęczenia nawet po minimalnym wysiłku). W tym samym roku Leslie ożenił się z Ruth Evelyn Martin.
Lekarze stanowczo zalecali Stainerowi zmianę trybu życia i przede wszystkim zmianę zawodu. Wybór padł na teatr, którym Leslie zawsze się interesował, i w którym przez kilka kolejnych lat bardzo dobrze sobie radził. Występował na londyńskich scenach, ale jego talent zaprowadził go wkrótce na nowojorski Broadway. W 1920 roku używał już pseudonimu Leslie Howard.
Niekwestionowaną gwiazdą Broadwayu stał się dzięki roli w Her Cardboard Lover (1927). Przepustką do Hollywood była dla niego rola podróżnika w czasie w trzyaktowej sztuce Berkeley Square, którą wystawiano na londyńskim West Endzie i na Broadwayu. Nowojorską wersję tego przedstawienia już także współreżyserował i wówczas, po ogromnym sukcesie sztuki, upomniało się o niego Hollywood. Sztuka została zekranizowana w 1933 roku, a Howard otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara.
Zdaje się, że to właśnie ten moment wyzwolił artystyczną kreatywność w aktorze, który stał się zarówno reżyserem, producentem i dramaturgiem. Pomimo osiąganych sukcesów w Hollywood Leslie nadal chętnie pracował w teatrze. Świat filmu jednak systematycznie przypominał mu o sobie za pośrednictwem znanych producentów, którzy proponowali mu role w swoich filmach. Aktor przeniósł na ekran swoje największe role dramatyczne np. The Petrified Forest (1936), gdzie wystąpił u boku Betty Davies i Humphreya Bogarta.
Howard, zawodowy aktor teatralny dobrze się czuł w dramatach klasycznych i nie unikał ich również w filmie. Kiedy wytwórnia MGM podjęła się ekranizacji szekspirowskiej sztuki Romeo i Julia wybór padł na ich sztandarową gwiazdę – Clarka Gable’a. Aktora, który był amantem filmowym, nie interesowały filmy oparte na klasyce literatury i stanowczo odmówił. Wówczas wybór producentów padł na Howarda i tak Romeo zyskał jego twarz.
Aktor był już w czołówce największych gwiazd kina w Anglii i Stanach Zjednoczonych. Przedwojenna polska prasa filmowa również zauważała jego kolejne role i informowała o nich w krótkich wzmiankach.
W 1937 roku Leslie wystąpił u boku Betty Davies i Olivii de Havilland w filmie It’s love I’m after, rok później odniósł niebywały sukces za sprawą filmu Bernarda Shaw’a pt. Pygmalion. W 1938 roku ponownie otrzymał nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Aktor za ten drugi film.
Ostatnim amerykańskim filmem Leslie Howarda był melodramat wszechczasów Przeminęło z wiatrem (1939). To właśnie rola Ashleya Wilkes’a – wielkiej i niespełnionej miłości Scarlett O’Hary (Vivien Leigh) przyniosła mu największą sławę. Leslie grał już wcześniej u George’a Cukora w Romeo i Julii, dlatego reżyser nie miał wątpliwości kto ma być Ashleyem. Wybór okazał się słuszny, ponieważ nawet po odsunięciu Cukora od realizacji filmu, nowy reżyser Victor Fleming utrzymał aktora w obsadzie. Kiedy każdy z głównych aktorów czerpał na swój sposób zyski z sukcesów produkcji, Leslie postanowił wrócić do Anglii. Zrobił to jeszcze przed wielką premierą filmu w Atlancie w grudniu 1939 roku. Wydaje się, że sukces filmu przytłoczył Howarda, ale również powodem tej decyzji było poczucie obowiązku. Anglia kilka miesięcy wcześniej wypowiedziała wojnę Niemcom, a Leslie znów postanowił zaciągnąć się do wojska.
Howard zaangażował się w sprawy wojenne i często był wysyłany na misje dyplomatyczne. W maju 1943 roku udał się do Lizbony, aby przedstawić tam stanowisko brytyjskie i jednocześnie zrealizować misję wojskową. Podczas drogi powrotnej 1 czerwca samolot Królewskiego Towarzystwa Lotniczego – lot 777 został zestrzelony przez Luftwaffe. Razem z Howardem zginęło wówczas 17 osób, które znajdowały się na pokładzie.
Do dziś krąży wiele wersji na temat tego zdarzenia. Najpopularniejszą z nich jest ta o zaplanowanym zamachu na życie Howarda ze względu na jego działalność agitacyjną na rzecz aliantów.
Kolejna wersja głosi, że samolot został zestrzelony przez Niemców, ponieważ meldunki donosiły o obecności na pokładzie premiera Winstona Churchilla. Było to prawdopodobne, bo właśnie w tym czasie Churchill przebywał na konferencji w Casablance. Jeden z agentów widział „grubasa z cygarem”, który wsiadał na pokład komercyjnych linii lotniczych – był to właśnie lot 777.
Sam Churchill skomentował później ten wypadek słowami: „Śmierć cywilów, w tym Lesliego Howarda była dla mnie bolesnym szokiem. Brutalność Niemców dorównywała tylko głupocie ich agentów”.
Aktor wraz z żoną Ruth dochowali się dwójki dzieci: syna Ronalda i córkę Leslie Ruth, która w 1959 roku opublikowała jego biografię Quite Remarkable Father. Pomimo licznych romansów, a nawet publicznego przyznania się do pozamałżeńskiego związku Leslie i Ruth nie rozwiedli się, choć pod koniec życia aktora byli już w separacji.
Zdjęcie wprowadzające: kadr z filmu Przeminęło z wiatrem (1939), od lewej: Olivia de Havilland, Leslie Howard i Vivien Leigh.
Przyznam, że wcześniej nie zgłębiłem jego historii życia, chociaż oczywiście Przemieniło z wiatrem uważam za znakomity film. Tymczasem okazuje się, że jego życie to materiał na ciekawy film biograficzny.