W 1933 roku, czytelnicy „Kina” wybierali swoją królową na rok następny! Widzicie jakieś znajome twarze? Bo my znajdujemy wśród dziewcząt nasze drugoplanowe ulubienice.
Termin zgłoszeń wydłużono, przez wzgląd na mieszkańców prowincji, których głosy mogły nie dotrzeć na czas.
Miodem na serce, jest widok tak urodziwych artystek! Ach, gdyby nie ta wojna…
Szczególną uwagę zwróćmy na spontaniczną mimikę, która u współczesnych nam artystek wydaje się być nieco ograniczona. Szczerość spojrzenia i serdeczność uśmiechów, była cechą charakterystyczną każdej aktorki, którą do dziś podziwiamy. Nawet jeśli w swoim dorobku nie miały głównych ról…
Spośród 15 finalistek ostatecznie jury wyróżniło „motywując ten wybór wysokimi wartościami ich urody, fotogenii i ekspresji”:
– na pierwszym miejscu – Rita Lorma („najfotogeniczniejsza”)
– na drugim – Lula Dorey („najpiękniejsza”), czyli aktorka Elżbieta Kryńska
– na trzecim – Lidia Wysocka, aktorka.
A kogo Państwo by wybrali?