Zoja
„Srebrny Ekran”
luty 1937, nr 2

W pierwszym numerze „Srebrnego Ekranu” redakcja ogłosiła konkurs pt. Kto jest moją ulubioną gwiazdą ekranu?.
Zaznaczono wyraźnie, że w grę wchodzą jedynie gwiazdy zagraniczne. W Ameryce, w podobnym konkursie największą ilość głosów z aktorów otrzymał Fred Astaire.
Zastanowiłam się i myśli moje popłynęły w stronę polskiego filmu. Nie lubię sobowtórów – nie lubię, gdy ktoś mówi – „a ona to polska Greta, Marlena czy inna Jeanetta Mac Donald…” Ale to zupełnie co innego…
Widziałam go na scenie teatru 8.15 w operetce Gabi. Tańczył stepa… Fred Astaire? Nie! Zbyszek Rakowiecki – jego naśladowca.
W życiu Zbyszek jest tak samo miły, jak na scenie, jak na ekranie…
– Może się to pani wyda banalnym jak powiem to co każdy – kocham scenę.
– Czy pan…
– Za chwilę, przepraszam, że przerywam (co za miły uśmiech). Powiem pani coś o sobie. Dobra? Po ukończeniu gimnazjum wstąpiłem na architekturę – studiowałem cały rok, potem byłem w Akademii Sztuk Pięknych, potem Szkoła Nauk Politycznych – ale największe zadowolenie daje mi gra…
Teraz ja przerywam:
– Gdzie Pan stawiał swoje pierwsze kroki?
– W teatrze 8.30 pod kierunkiem niezwykle kulturalnego reżysera p. Witolda Zdzitowieckiego. Później w swoje obroty wziął mnie Rad – uczył mnie tańca no i jakoś poszło… Chciałbym dojść w „tupance” do takiej wprawy jak Fred Astaire.
– Teraz kolej na banalność z mojej strony – woli pan scenę czy film?
– A ja odpowiem, jak grzeczne dziecko (znów ten cudowny uśmiech!): kocham mamę i tatę – scenę i film. Mój pierwszy to drobny epizod dla Leo Filmu w Kochaj tylko mnie – ta sama wytwórnia zaangażowała mnie do głównej roli w filmie Papa się żeni. W międzyczasie grałem główna rolę – niezbyt szczęśliwą w filmie Fredek uszczęśliwia świat…
– Jakie są najbliższe pana plany?
– Durne i górne… Ale serio – podpisałem kontrakt z Polskim Tobisem do filmu Dyplomatyczna żona, poza tym zostaję w teatrze 8.15, gdzie mam już próby nowej operetki Miłość i ondulacja.
Zdjęcie wprowadzające: Ola Obarska oraz Zbigniew Rakowiecki w jednej ze scen operetki Gabi w teatrze 8.15 (1936).