Michał Pieńkowski
1 czerwca 2020 roku
Adolf Dymsza był nie tylko wspaniałym aktorem, ale także bardzo dobrym piosenkarzem. Przed wojną ukazało się ponad 20 płyt z jego piosenkami.
Swoich pierwszych nagrań dokonał w 1926 roku. Początkowo były to piosenki kabaretowe, śpiewane przez niego w teatrze Qui pro Quo, później nagrywał także przeboje z konkurencyjnego teatru Morskie Oko. Jednak największą popularnością cieszyły się piosenki z jego filmów.
Pierwszym filmem dźwiękowym, w którym Dymsza nie tylko przemówił, ale także zaśpiewał była komedia 100 metrów miłości. Wesoły foxtrot Grunt się tylko nie przejmować to pierwsza piosenka filmowa, jaką Dodek nagrał na płytach. Jej fonograficzna premiera odbyła się w listopadzie 1932 roku. Był to triumfalny powrót Dymszy na rynek fonograficzny, bowiem od jego ostatnich nagrań upłynęło dwa i pół roku. Ukazanie się tej płyty było wielką atrakcją, tak reklamowaną przez wydawcę:
Kolejne piosenki filmowe to nagrane rok później piosenki z filmu Parada rezerwistów: Barbara i Wiem, żem piękny.
Jednym z największych hitów była następna płyta Adolfa Dymszy. Znalazły się na niej dwie piosenki z komedii Antek Policmajster. Płyta ukazała się w lutym 1935 roku, zaraz po premierze filmu. Ona także była wyróżniona spośród wielu innych oferowanych przez producenta płyt – w katalogu została ujęta w ramkę, a także opatrzona dodatkowym komentarzem:
W tamtych czasach, podobnie jak dziś, choć w nieco mniejszym stopniu, płyty gramofonowe były nadawane na antenie Polskiego Radia. Tak zwane koncerty z płyt gramofonowych stanowiły zwykle osobne audycje, podczas których prezentowano kilka nagrań, zestawionych ze sobą tematycznie.
Najnowsza płyta Adolfa Dymszy była wydarzeniem na tyle znaczącym, że stanowiła osobny, zaledwie siedmiominutowy punkt programu. Została nadana 10 marca, w niedzielne popołudnie, a więc w najatrakcyjniejszym czasie antenowym.
Mało tego, w prasie ukazały się nawet osobne ilustrowane ogłoszenia zapowiadające odtworzenie tej płyty na antenie radiowej. Takie ogłoszenie było ewenementem – i zwykle w programie radiowym nie poświęcano płytom aż tyle uwagi. Świadczy ono o randze, jaką miało ukazanie się nowej płyty ulubieńca publiczności.
W późniejszych latach Dymsza nagrał jeszcze kilka płyt ze swoimi piosenkami z filmów Wacuś, Dodek na froncie i Bolek i Lolek, jednak żadna z nich nie wywołała tak dużego poruszenia i nie była tak reklamowana.
Zdjęcie przewodnie: Adolf Dymsza i Kazimierz Krukowski w filmie Każdemu wolno kochać z 1935 roku, FINA