Paula Apanowicz
21 lutego 2022 roku
Mocny człowiek Henryka Szaro na podstawie powieści Stanisława Przybyszewskiego to emocjonujący polski film niemy z 1929 roku, który dziś wymieniany jest pośród największych osiągnięć rodzimej kinematografii. Mroczny psychologizm, dramat ludzkich aspiracji i doskonała strona techniczna z fascynującymi zdjęciami Warszawy lat dwudziestych czynią Mocnego człowieka wciąż aktualną opowieścią o uniwersalnym przesłaniu.
O ludzkich dążeniach i upadku człowieka
Mocny człowiek przedstawia losy początkującego dziennikarza o wielkich ambicjach literackich. Henryk Bielecki za wszelką cenę pragnie zaznać sławy i bogactwa, które zagwarantowałby mu debiut pisarski. Jest jednak jeden problem – Bieleckiemu zwyczajnie brakuje talentu. Mężczyzna obmyśla więc niegodziwy plan kradzieży rękopisu przyjaciela, Jerzego Górskiego. Henryk okłamuje artystę, mówiąc, że jego powieść jest marna. To całkowicie pogrąża słabego i uzależnionego od narkotyków pisarza, który traci chęć do życia. Bielecki przyczynia się do jego samobójstwa, po czym kradnie rękopis jego książki Mocny człowiek. Wydaje powieść pod własnym nazwiskiem i trafia na pierwsze strony gazet, zdobywając wymarzone uznanie. Ciężar winy nie pozwoli mu jednak na zapomnienie o zbrodni…
Henryk Bielecki nie jest postacią wyrachowanego mordercy zabijającego z zimną krwią – podsuwa on myślącemu o śmierci Górskiemu kolejną dawkę morfiny, po czym zwyczajnie opuszcza jego mieszkanie. Decyzję o odebraniu życia ostatecznie podejmuje sam pisarz. Trudno jednak zaprzeczyć niekwestionowanej winie Bieleckiego, który ułatwia mu samobójstwo. Henryk to przebiegły antybohater, który od początku zdaje sobie sprawę, w jakim niecnym celu odwiedził przyjaciela. W wymiarze moralnym staje się on współodpowiedzialnym śmierci Górskiego.
Tytuł dzieła Henryka Szaro można interpretować na dwa sposoby – to po pierwsze nawiązanie do powieści Jerzego Górskiego, którą kradnie główny bohater filmu; z drugiej strony jasne jest, że określenie „mocny człowiek” to ironia wymierzona w samego Bieleckiego, który chyli się ku upadkowi. Doskonałą kreację demonicznego mężczyzny stworzył ówczesny gwiazdor wielkiego ekranu Gregori Chmara – wybitny rosyjski aktor pochodzenia ukraińskiego, którego talent przykuwał uwagę filmowców z całej Europy. Przez wiele lat był partnerem jednej z najseksowniejszych aktorek kina niemego, Asty Nielsen. Wcielił się też w słynną postać Raskolnikowa z ekranizacji powieści Fiodora Dostojewskiego Zbrodnia i kara, której reżyserii podjął się twórca niemieckiego ekspresjonizmu Robert Wiene. W późniejszych latach Gregori Chmara podbił kino francuskie, występując w filmach z kraju nad Sekwaną aż do lat 70. W Mocnym człowieku Chmara wykreował olśniewający portret Henryka Bieleckiego, czarującego z ekranu bogatą mimiką i magnetycznym spojrzeniem.
Polskie widmo ekspresjonizmu
Mocny człowiek uznaje się za najwybitniejszy film niemy powstały na ziemiach polskich. Po blisko stu latach od premiery obraz fascynuje nie tylko niezwykłą aktualnością tematu, ale przede wszystkim zachwycającą warstwą formalną. Zdjęcia nakładane, bogata scenografia, sprawny montaż i liczne eksperymenty wizualne pokazują duży stopień zaawansowania polskich filmowców. Na uwagę zasługują świetnie poprowadzone sceny zbiorowe – na wyścigach konnych czy w teatrze. Z tych względów Mocnego człowieka można zaliczyć do światowej klasy wielkich arcydzieł niemej epoki kina, który okazał się przełomowym obrazem dla polskiej kinematografii.
Wyraźny wpływ na film Henryka Szaro wywarła estetyka ekspresjonizmu. Nocne ujęcia miasta spowija tu groźny mrok rozświetlany blaskiem nielicznych lamp, a pomieszczenia nabierają klaustrofobicznego charakteru. Duszny klimat Mocnego człowieka nasila poczucie dekadencji, która znajduje odwzorowanie również w życiu bohaterów. To postacie balansujące na granicy nieuchronnej katastrofy, odurzone egzystencjalnym poczuciem klęski i rozczarowania życiem. Z pesymistycznymi nastrojami bohaterów kontrastuje żywioł miasta, które nocą zamienia się w istne siedlisko grzechu. Alkohol, głośna muzyka i tancerki w skąpych strojach budują tło dla skomplikowanych i zagubionych bohaterów, na których twarzach stale maluje się smutek bądź znudzenie.
Mocny człowiek to produkcja również ważna ze względu na historyczne ujęcia włoskiego operatora Giovanniego Vitrottiego, który sfotografował Warszawę końca lat 20. ubiegłego stulecia. W filmie widzimy ważne dla stolicy miejsca i symbole jak kolumna Zygmunta czy pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach. Nie brak tu licznych ujęć wzburzonej Wisły i dzikiej przyrody, która w jednej ze scen zwiastuje intymne zbliżenie Bieleckiego z kochanką. Urzeka nas również klimat tamtejszych restauracji, salonów czy teatrów tętniących pełnią życia w barwnym okresie dwudziestolecia, nieprzeczuwającym nadciągającej dekadę później tragedii II wojny światowej.
Henryk Bielecki – figura Übermenscha
Henryk Bielecki to symboliczne wcielenie nadczłowieka wywodzącego się z filozofii Friedricha Nietzschego. Tworzy on jednak wypaczony wizerunek Übermenscha – zdecydowanie odbiega od nietzscheańskiej figury kierującej się wolą mocy. To antybohater, który nie zważając na środki, dąży do celu, tworząc niejako własną moralność. Trzeba pamiętać, że filozofia Nietzschego była pełna umiłowania dla życia i silnej istoty ludzkiej, która bardzo często spotykała się z całkowitym wypaczeniem (zwłaszcza przez nazistów). Niegodziwe zachowanie Henryka zaprzecza więc samej koncepcji nadczłowieka, krytykującej tego typu zbrodnię.
Filozofia Fryderyka Nietzschego była popularnym tematem wykorzystywanym w literaturze Młodej Polski, który miał swoje przedłużenie jeszcze w epoce dwudziestolecia międzywojennego. Koncepcja nadczłowieka bardzo często pojawiała się w sztuce jako swoista przestroga przed ogłoszoną „śmiercią boga” i wkroczeniem na wyższy etap rozwoju człowieka, zainicjowane przez nietzscheanizm (np. Szewcy Witkacego). Można odnieść wrażenie, że Mocny człowiek także stanowi tego typu komentarz wobec poglądów Nietzschego. Jego filozofię przedstawiono, jako zagrożenie dla powszechnego ładu i kodeksu moralnego, co znajdywało uzasadnienie w nawoływaniach Nietzschego do „przewartościowania wartości” i zerwania z krępującą człowieka myślą chrześcijańską. Henryk Bielecki to jednakże zaledwie cień chybionego nadczłowieka, którego ironiczne losy zwiastują szybki upadek.
Uniwersalna opowieść o zbrodni i karze
Historia Mocnego człowieka została oparta na schemacie zbrodni i kary. Kluczowym dla losów Henryka Bieleckiego jest jednak wątek wewnętrznej walki bohatera z własnym sumieniem. Oszust przegrywa rozgrywające się w nim starcie i w końcu sam przyznaje się do winy, informując, kto tak naprawdę jest autorem jego powieści, po czym zrujnowany odbiera sobie życie. Tym samym postać Bieleckiego staje się niejednoznaczna, bo na wskroś tragiczna – przygnieciona chorymi aspiracjami i frustracją.
Tematyka Mocnego człowieka zachowuje niezwykłą aktualność. Mamy tu uniwersalny dramat ludzkiej ambicji, wątki zdrady i zazdrości, namiętne uniesienia i dramatyczne zwroty akcji, a to wszystko zostało okraszone mrocznym psychologizmem. Adaptując powieść Stanisława Przybyszewskiego, Henryk Szaro stworzył zachwycający technicznie obraz, który stanowi studium ludzkiego poczucia winy o jednoznacznym przesłaniu – niemożności budowania własnego szczęścia na nieszczęściu innych. To film niezwykle frapujący, a jednocześnie melancholijny i posępny w swej demaskacji uśpionego w człowieku zła.
Przez lata Mocnego człowieka uważano za obraz zaginiony, ponieważ po II wojnie światowej nie zachowała się żadna z taśm. Odnaleziono go w jednym z archiwów w Belgii w 1997 roku, a po sprowadzeniu do Polski zrekonstruowano cyfrowo. W 2004 roku do arcydzieła polskiej kinematografii dodano fantazyjną ścieżkę dźwiękową trio Maleńczuk, Tuta, Rutkowski, która mocnym brzmieniem doskonale oddała duszny i pesymistyczny klimat filmu.
Zdjęcie wprowadzające: fotos z filmu Mocny człowiek, scena przed Teatrem Ateneum. Źródło: Wytwórnia Fotosów i Djapozytywów Modern, Warszawa / Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji / Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC).