Królewna Śnieżka uczy się mówić po polsku (1938)

J.St.
„Kino”
26 czerwca 1938, nr 26

„Głos Poranny” 1938, nr 316

Schody były marmurowe i proste. Zwyczajny dozorca najzwyczajniejszej w świecie kamienicy warszawskiej[1] poinformował nas, robiąc zapraszający gest:

– Drugie piętro. A może winda?

Trzasnęły drzwiczki „liftu” i po chwili powitała nas królewna Śnieżka wraz ze swym dworem siedmiu karzełków. Właściwie nie uczyniła tego osobiście. W jej zastępstwie wyszedł do nas na korytarz uprzejmy pan o ujmującym uśmiechu.

Przeszliśmy kilka korytarzy atelier dubbingowego i znaleźliśmy się na polanie królewny, przepraszam – w sali projekcyjnej.

Pełniący honory gospodarza Ryszard Ordyński[2] adoptuje w tych murach arcydzieło barwne Walta Disneya pt. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków[3]. Jest to pierwszy długometrażowy film mistrza groteski barwnej, ojca Mickey Mouse – Walta Disneya, nakręcony w Hollywood. Od kilku miesięcy milionowe rzesze oblegają kina w USA, by móc obejrzeć te cuda-cudeńka zaklęte na celuloidowej taśmie przez utalentowanego rysownika.

Harry W. Leasim i Walt Disney przed rysunkami do Królewny Śnieżki
„Światowid” 1937, nr 38

– Disney powierzył mi dubbing swego filmu w polskim języku – mówi Ordyński. – Jego rysowani bohaterowie będą mówili na ekranach naszego kraju najczystszą polszczyzną. Od kilkunastu dni siedzimy w tym atelier, wtłaczając śmiesznym postaciom z ekranu polskie zdania w dialogach i przybliżając w ten sposób barwny świat czarodziejskiej bajki polskiemu widzowi. Ile czasu zajęłoby widzom w kinie odczytywanie napisu na taśmie! Teraz bajkowe rysuneczki przemówią do nas w naszym języku. Ten dubbing jest niezwykle trudny. Bo niech pan zauważy: „podkładanie mowy” jeśli idzie o żywych ludzi, rozmawiających na ekranie w jakimś obcym języku to fraszka! Ale przystosować te obce słowa do tych bajkowych figurynek – to niewspółmiernie trudniejsza praca.

prace nad Królewną Śnieżką
„Światowid” 1938, nr 41

Zatrzaśnięto wszystkie okna sali. Wełniste i nieprzepuszczalne żadnego dźwięku z zewnątrz wojłoki[10] otuliły atelier bandażem ciszy. Inżynier z kabiny dźwiękowej zapalił malutkie światełko obok pulpitu, na którym zabieliły się kartki tekstu. Do mikrofonu podeszła Maria Modzelewska[4], która w filmie Disneya będzie mówiła ustami królewny Śnieżki. Ciche bzykanie jakby jakiejś muchy. To sygnał z kabiny miksera. Gotowe.

Naprzeciw na ekranie zamigotała płachta tęczowego lasu. Królewna Śnieżka, śmieszna, bajeczna figurka, w radosnych podskokach przebiega wijącą się w nieskończoność wstęgę drogi. Nuci piosenkę o zaczarowanym królewiczu, tajemniczej jaskini i czarach zaklętego lustra.

To się tak pisze: nuci.

Na ekranie w tej chwili królewna porusza tylko ustami. Natomiast jej głos uwięziony jest w słuchawkach nałożonych na uszy Modzelewskiej.

Maria Modzelewska i Ryszard Ordyński w studiu nagraniowym w Warszawie
„Kino” 1938, nr 26

Świetna artystka, pochylona w stronę mikrofonu śpiewa w tej chwili tę samą piosenkę, ale po polsku. Taśma dźwiękowa rejestruje pilnie śpiew Modzelewskiej.

Biedną królewną okradziono w tej sekundzie z głosu – po to, aby dźwięk polskiej piosenki wmontować potem obok obrazu rysowanego przez Disneya.

Opracowujący dialogi i piosenki w tym filmie Hemar[5], opowiada nam o zespole, jaki brał udział w polskim dubbingu Królewny Śnieżki. Więc cały chór Dana[6], Małkowski[7], Orwid[8] i wielu innych aktorów[9].

Modzelewska skończyła śpiewać. Dwa krótkie bzykania natrętnej mikserskiej muchy postawiły piątkę w ocenie. Znaczy: wszystko w porządku – zdjęcia nie potrzeba powtarzać. Ordyński ociera spoconą twarz, potem kreślił coś w dialogue book czerwonym ołówkiem.

Inżynier machinalnie zapalił miniaturową lampkę. Mikrofon wyszczerzył swą sześciokątną siatkę.

Reżyser zaordynował:

– Następna scena: pałac królewski.

 

[1] Jak czytamy w tym artykule dźwięk był nagrywany w Warszawie, ale ta informacja jest niejasna. Według Marka Telera najprawdopodobniej kamienicą, w której nagrywano dźwięk, była kamienica Józefa Dawidsohna i Hackela Kadyńskiego przy Alejach Jerozolimskich 43, gdyż tam właśnie mieściła się siedziba Polskiej Akustyki.
Prof. Małgorzata Hendrykowska uważa, że nagrania zostały wysłane do USA i tam zmontowane, ale nie ma na to dowodów. Natomiast Tomasz M. Lerski w biogramie Władysława Daniłowskiego (Władysława Dana) pisze, że chór Dana wyjechał do Berlina, aby nagrać ścieżkę dźwiękową do Królewny Śnieżki, ale to z kolei wydaje się mało prawdopodobne.
[2] Ryszard Ordyński (1878–1953) – wybitny, międzynarodowej sławy scenarzysta oraz reżyser teatralny i filmowy.
[3] Tytuł oryginalny: Snow White and the Seven Dwarfs. Walt Disney realizował swój pierwszy, długometrażowy animowany film kolorowy przez cztery lata. Światowa premiera odbyła się 21 grudnia 1937 roku, a polska premiera odbyła się 5 października 1938 roku.
[4] Maria Modzelewska (1903–1997) – aktorka teatralna i filmowa. Grała głównie w filmach z lat dwudziestych.
[5] Marian Hemar (1901–1972) – właśc. Jan Marian Hescheles, polski poeta, satyryk, komediopisarz, dramaturg, tłumacz poezji, autor tekstów piosenek. Prywatnie mąż Marii Modzelewskiej (rozstali się w 1939 roku, a rozwiedli w 1956 roku). Przy Królewnie Śnieżce zajął się adaptacją scenariusza i polskimi dialogami.
[6] W skład chóru Dana, który wziął udział w nagraniach, wchodzili: Władysław Daniłowski, Adam Wysocki, Tadeusz Jasłowski i Tadeusz Bogdanowicz. W Królewnie Śnieżce wcielili się w krasnoludki.
[7] Henryk Małkowski (1881–1959) – aktor filmowy i teatralny, między 1916 a 1939 rokiem wystąpił w około trzydziestu pięciu polskich filmach w rolach trzecioplanowych. W Królewnie Śnieżce wcielił się w krasnoludka Nieśmiałka.
[8] Józef Orwid (1891–1944) – właśc. Józef Kotschy, popularny aktor filmowy i teatralny. W Królewnie Śnieżce wcielił się w krasnoludka Gburka.
[9] Złą królową dubbingowała Leokadia Pancewiczowa (choć Zygmunt Kałużyński twierdził, że królową była Irena Górska-Damięcka), wiedźmę – Seweryna Broniszówna, leśniczego – Stefan Jaracz, ducha zaklętego w źwierciadle – Janusz Strachocki, a w krasnoludka Mędrka – Aleksander Zelwerowicz.
Tajemnicą wciąż pozostaje, kto zdubbingował księcia. Redakcja „SK” jest zdecydowana w swoim zdaniu i nie słyszy w Królewnie Śnieżce głosu ani Aleksandra Żabczyńskiego ani Eugeniusza Bodo. Skłania się do teorii, że był to jeden z członków chóru Dana – Tadeusz Jasłowski.
[10] Wojłok – filc gorszego gatunku, wytwarzany z wełny odpadowej i sierści.

 

 

Like
1
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments