Biedni artyści polscy
Wielotysięczne pobory „gwiazdorów” scenicznych
„Rozwój”
1 września 1931 roku, nr 238
Prasa podaje informacje o poborach polskich „gwiazdorów”.
I tak prezes ZASPu Dygas pobierał 4000 zł miesięcznie i obowiązany był do wystąpienia 48 razy w roku, czyli przeciętnie pobierał 1000 zł za występ. Na tych samych warunkach pozostawał tenor Gruszczyński.
W teatrach dramatycznych Ćwiklińska pobierała 4000 zł. miesięcznie z gwarantowaniem 150 występów. Obliczywszy tegoroczne występy Ćwiklińskiej można śmiało powiedzieć, że pobierała ona z kasy miesięcznie około 8000 zł, Fertner pobierał również 4000 zł miesięcznie z 120 występami rocznie. Węgrzyn 4000 zł miesięcznie, nie ma jednak sezonu, aby nie otrzymywał z tego, czy innego powodu wysokich gratyfikacji. Inni artyści angażowani byli na gościnne występy. Junosza-Stępowski pobiera za występ 400 zł, a 200 zł za próbę, Osterwa 500 zł za występ i 250 zł za próbę. Ponieważ często zdarzało się, że grając jedną sztukę przez szereg dni, jednocześnie próbował drugą, „dniówka” jego wynosiła 750 zł, Leszczyński w teatrach szyfmanowskich pobierał 3600 zł miesięcznie.
Cyfry te jednak są słabe w porównaniu z płacami artystów rewiowych. Zizi Halama pobierała 7000 zł miesięcznie, Pogorzelska poprzednio pobierała 9000 zł, które przed kilku miesiącami zredukowane zostały do 7000 zł, Krukowski, który zarabiał 7000 zł obecnie zarabia „tylko” 4000 zł. Járosy, który pobierał procenty za reżyserię, zarabiał około 6000 zł miesięcznie, Ordonka pobierała za gościnny występ 250 zł, Zimińska po 200 zł.
Dyrekcja teatru Morskie Oko opublikowała ogłoszenie, proszące o zgłaszanie się sił artystycznych do sekretariatu.
Zarobki gwiazd w USA, we Francji i w Polsce
„ABC”
26 kwietnia 1932 roku, nr 120

Elżbieta Barszczewska i Tadeusz Białoszczyński
domena publiczna / zasoby FINA
We wszystkich niemal pismach czytamy stale o astronomicznych zarobkach amerykańskich gwiazd filmowych. Informują nas o tym, że Greta Garbo otrzymuje 10 tysięcy dol. tygodniowo, Ramon Novarro „tylko” 7 tysięcy dol. tygodniowo, itp.
Czytamy, że Marlena Dietrich pojechała do Ameryki pod warunkiem, że otrzyma 8 tysięcy dol. tygodniowo, Chevalier mniej nie może zarabiać jak 12 tysięcy dol. tygodniowo (inaczej umiera z głodu), dowiadujemy się, że Chaplin poradził sobie inaczej: założył własną wytwórnię i zarabia okrągły milion dolarów rocznie, Bebe Daniels pobiera „głodową” gażę – 2 tysiące dol. tygodniowo, Corinne Griffith zarabia więcej od swego męża, itp.
Wiemy dokładnie, dzięki prasie amerykańskiej, ile gwiazdy wydają na swoje utrzymanie, co jedzą, ile odkładają na „czarną godzinę” i jak mieszkają w swoich luksusowych willach. Nie wiemy natomiast nic o zarobkach gwiazd niemieckich, francuskich i rodzimych.
Gwiazdy te pod względem zarobków nie mogą równać się ze swoimi koleżankami i kolegami amerykańskimi.
Najpopularniejsze gwiazdy niemieckie zarabiają najwyżej po tysiąc dolarów tygodniowo, francuskie zaś jeszcze mniej. Coraz częściej zresztą we Francji stosuje się wynagradzanie aktów procentowo do zysków danego filmu, poza tym gwiazdy francuskie nie pracują stale dla jednej wytwórni, lecz pobierają wynagrodzenie od „sztuki”. Mozżuchin, na przykład, jak sam zresztą o tym opowiadał, zarobił w ciągu ubiegłego roku koło 100 tysięcy złotych. Uważa przy tym, że „sezon się udał”. Najwięcej z pośród aktorów francuskich w roku zeszłym zarobił Albert Prejean. Grał on w 7 filmach i otrzymał 400 tysięcy franków.
Nie narzeka również na swój los Brygida Heim, która zarabia 15 razy mniej niż jej amerykańska rywalka – Greta Garbo.

Jadwiga Andrzejewska
domena publiczna / zasoby FINA
Polskie gwiazdy filmowe nie utrzymują się ze swoich skromnych zarobków filmowych. Przeważnie traktują one pracę filmową jako zawód poboczny, pracując w teatrach dramatycznych, rewiowych lub nawet zadawalając się posadami w biurach.
Tadeusz Ordeyg, który grał ostatnio w kilku filmach krajowych, jest urzędnikiem w Gdyni, Staniewicz jest urzędnikiem kolejowym, Smosarska, Gorczyńska, Jaracz, Bodo to ludzie teatru.
Najwięcej wśród polskich aktorów zarabia Jadwiga Smosarska. Bierze ona za film od 10 do 15 tysięcy zł, a że do roku nakręca tylko jeden film, więc rocznie zarabia zaledwie tyle, ile Greta Garbo w ciągu jednego dnia, Brodzisz i Bodo biorą za film koło 7 tysięcy złotych, Samborski, Jaracz po 10 tysięcy złotych. Gwiazdy takie jak Baśka Orwid, Marr, Staniewicz zadowalają się 3 tysiącami złotych od filmu.
Jak więc widzimy polscy aktorzy filmowi zarabiają grosze. Cóż mówić dopiero o statystach, którzy pracują jak woły robocze za 5–7 złotych dziennie.
Ile zarabiają artyści filmowi w Polsce?
„Światowid”
1 września 1934 roku, nr 36
Półgodzinna przerwa. Atelier pustoszeje: niewielki bufet, zastępujący jednocześnie przedpokój i palarnię, zapełnia się ludźmi i dymem papierosów. Przybysz okazuje się natrętem – wciska się w grupki aktorów, zadając niedyskretne pytania. Interesuje go kwestia wynagrodzenia ludzi, którzy odsprzedają swe cienie nieskalanej bieli ekranu. Ze zdziwieniem dowiaduje się, że zawodu aktora filmowego nie ma u nas właściwie wcale. Nawet najwybitniejsi opierają swą egzystencję materialną o teatr, traktując film jako przypadkowy w gruncie rzeczy zarobek. Najwyższe wynagrodzenie gwiazdy lub gwiazdora za film nie przekracza obecnie 8 tysięcy złotych – takich aktorów jest w Polsce wszystkiego trzech lub czterech. W naszych warunkach, gdy matką filmu jest zaledwie sześciocyfrowa liczba z jedynką na pierwszym miejscu (w Hollywood same dekoracje do filmu kosztują kilka razy więcej), dla aktora nie ma już pieniędzy, dosłownie nie ma pieniędzy.

Józef Kondrat i Adolf Dymsza
prawa do zdjęcia: nieustalone
Konstelacje pomniejsze zadowalają się sumą znacznie niższą od wynagrodzenia gwiazd pierwszej jasności: otrzymują od kilkaset złotych do 2–3 tysięcy, zależnie od długości roli i intonacji, z jaką publiczność kinowa wymawia obecnie nazwiska.
Co do statystów – to większość ich stanowią zawodowi aktorzy teatralni. Kino dźwiękowe narzuciło wymagania dobrej dykcji i dlatego „typów” szuka się tylko w rzadkich wypadkach: wyszkolenie ich głosu dla kilkunastu metrów taśmy byłoby nieproduktywne.
Co innego statystki. Od nich wymaga się tylko, aby ładnie wyglądały (girlanda pięknych kobiet musi dziś obowiązkowo wieńczyć każdy film – to najnowsze przykazanie hollywoodskich Foxów i Paramountów stosowalne jest u nas z całym rygoryzmem). Jeżeli wiec statystyki spełniają to naczelne wymaganie – cała reszta jest już właściwie kwestią podrzędnego znaczenia. To też są niekoniecznie aktorkami: nie brak wśród nich fortancerek. premiowanych piękności lub po prostu panienek o ogromnej dozie ambicji i nie mniejszej – wolnego czasu. Granie podrzędnej rólki jest dla każdej z tych pań (oczywiście, oczywiście!) wprost poświeceniem, ale cóż? C‘est la vie…
Ogromne kartoteki sekcji filmowej Związku Artystów Scen Polskich rejestrują dostateczną ilość aktorów, którzy za 15 złotych dziennie odegrają każdą rolę. Oglądałem te kartoteki: kwestionariusze pytają z ciekawością o imię, nazwisko i pseudo, o wzrost, barwę włosów i wagę. O uprawiane sporty i posiadaną garderobę. Ta ostatnia sprawa wyjaśnia się natychmiast: szczęśliwy właściciel fraka względnie posiadaczka balowej sukni, znajdą łatwiej zajęcie. Wytwórnia zapłaci im ponadto o 5 złotych dziennie więcej, oszczędzając sobie oczywiście daleko znaczniejszych kosztów.
Każda karta zaopatrzona jest w fotografie, niektóre – w kilka. Nie brak jednak kart, pozbawionych podobizn. Ta sprawa wyjaśnia się również natychmiast, choć nieco ciszej: ci panowie (te panie) nie mają ani fotografii ani pieniędzy na nie – gdyż są przez dłuższy okres czasu bezrobotni.

Adolf Dymsza, Aleksander Dzwonkowski, Feliks Chmurkowski
WFDIF /po Studiu Filmowym Kadr
Praca statysty przy filmie trwa z reguły dzień (15 złotych) lub dwa (30 złotych), chyba, że scenariusz przewiduje ukazywanie się jakiejś postaci na tle różnych dekoracji – wtedy można z przerwami pracować nawet cały tydzień (105 złotych! Pan… we fraku? Wypłacić 140!!!)
Praca dla filmu jest ciężka nie tylko ze względów materialnych. Istotą współczesnego kina, które oderwało się już od macierzy swej, teatru, jest montaż krótkich scenek, nie pozwalających aktorowi wżyć sią należycie, odegrać swej roli kolejno z uwzględnieniem wszystkich pośrednich faz uczucia. Strach – 6 metrów taśmy. List od porzuconej kochanki – 10 metrów. Zdziwienie – 4 metry. Gra się nie doświadczeniem i rutyną, ale nerwami. Trzeba na krótki moment zapalić w sobie ogień, przystroić twarz w odpowiedni wyraz i… stop. Taka praca męczy i rozdrażnia.
Mimo wszystko jednak artyści lubią grać dla kina. Jest nieopisana satysfakcja w poczuciu, że tworzy się niezniszczalną kreację, że cała Polska (a kto wie, może i część Europy) łowić będzie z błyskiem radości lub rozrzewnienia w oczach, gest i słowo, siedząc w półmroku kina, wszystko jedno… w Warszawie czy w Wadowicach, Kołomyi czy Rypinie.
O tym, że za dwa lata taśma pokryje się grubą warstwą kurzu na najwyższej półce wypożyczalni filmów, a potem pocięta w krótkie paski, radować będzie biedne dzieci podwórza — nie chce się myśleć.
Trzeba przecież, na miłość Boską, zachować miłe złudzenia…
Zarobki gwiazd filmowych w Polsce
„Słowo”
4 marca 1937 roku, nr 62

Stefan Hnydzinski
nieokreślone / zasoby FINA
Prasa podawała ostatnio wysokość zarobków gwiazd filmowych w Ameryce. Zobaczmy, jak wyglądają zarobki aktorów filmowych w Polsce. Gaża aktorów uregulowana jest zasadniczo według konwencji zawartej pomiędzy Zw. Artystów Scen Polskich a Związkiem Producentów Filmowych. Wyjęte z pod przepisów konwencji są zarobki aktorów, grających główne role w filmach i których gaża ustalona jest zawsze ryczałtowo.
Wynagrodzenie takiego aktora lub aktorki waha się od 4 do 15 tysięcy złotych za film. Najwyższą stawkę otrzymuje Jadwiga Smosarska. Z pośród innych aktorów, grających główne role, ale płatnych dziennie, najwyższe stawki otrzymają Kazimierz Janosza-Stępowski, Antoni Fertner, Michał Znicz, Józef Węgrzyn i inni (przeciętnie 200 złotych dziennie).
Stawki minimalne, określone przez ZASP są następujące: za role – 75 zł. dziennie, za większe epizody – 50 zł, za mniejsze epizody – 30 zł dziennie. Statyści otrzymują 10 zł – (bez własnego ubioru) lub 15 zł (z własnym ubiorem). Statyści, którzy nie są aktorami zawodowymi, i nie należą do ZASPu, otrzymają od 5 do 8 złotych.
Odpowiedzi redakcji
„Kino”
6 sierpnia 1939 roku, nr 32
P. ROMAN KOSYCZYN. LWÓW.
Zarobki aktorów w filmie polskim są bardzo różne, nie dochodzą jednak nigdy do 10 tysięcy za film. Honorarium ustalane jest zazwyczaj indywidualnie i zależnie od popularności danego aktora – wzrasta lub maleje. Aktorzy, grający główne role, pobierają honorarium za całość. Najczęściej jest to suma 3–4 tysięcy. Aktorzy o głośnych nazwiskach, grający jednak tylko epizody, pracują na „dniówkę”. Rozpiętość honorarium za dzień pracy jest olbrzymia. Mniej więcej od 10 do 300 złotych.
Zdjęcie wprowadzające: Wacław Pawłowski i Irena Malkiewicz na fotosie z filmu Trędowata (1936). Prawa do zdjęcia: domena publiczna / zasoby FINA.