Czy będą śpiewać przed sądem? Proces o… melodię i obrazę. Wł. Daniłowski contra Járosy

Ostry konflikt o łagodną piosenkę..

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
20 czerwca 1937, nr 169

Nasz korespondent warszawski (Pm) do­nosi:

Między p. Władysławem Danem (Da­niłowskim), kierownikiem słynnego chóru, a dyrekcją teatrzyku Cyrulik Warszaw­ski w osobach pp. Fryderyka Járosy’ego i Marka Baiera, wynikł zatarg.

Teatr kupił za pośrednictwem agencji piosenkę Dana, do której słowa napisał Julian Tuwim. P. Dan zakwestionował trans­akcję i nie zgodził się na produkowanie jego melodii w Cyruliku. Po kilku dniach melodię wycofano i programu, lecz p. Danowi nie zapłacono wynagrodzenia za kilka dni produkcji, przy czym powstał kon­flikt, w czasie którego powstała między stronami niezwykła korespondencja…

W liście, napisanym do pp. Járosy’ego i Baiera, p. Dan m.in. napisał: „Ciągle operujecie kłamstwem i chamstwem. Na szczęście jednak prawa w Polsce nie są wydane przez panów Baiera I Járosy’ego”. Wymienieni poczuli się dotknięci listem p. Dana i wytoczyli mu sprawę o obrazę.

Oprawa znalazła się obecnie przed sądem grodzkim. P. Dan zgłosił wniosek o we­zwanie świadków, którzy mieliby uspra­wiedliwić jego opinię o p. Baierze i Járosym. Sprawa wzbudziła zrozumiałe zainteresowanie w świecie artystycznym.

Sąd, na wniosek obrońcy adw. Konderskiego, który przedstawił listę świadków, mających przeprowadzić dowód prawdy, proces odroczył, w celu ich wezwania.

 

Czy będą śpiewać przed sądem? Proces o… melodię i obrazę. Wł. Daniłowski contra Járosy

„Słowo”
20 czerwca 1937, nr 168

WARSZAWA.
W sądzie grodz­kim przy ul. Trębackiej na wokan­dzie figuruje dziś ciekawy proces pomiędzy znanym kompozytorem Władysławem Danem – Daniłowskim, a aktorem Fryderykiem Járosym i członkiem zarządu Cyrulika War­szawskiego Bayerem.

Cyrulik Warszawski kupił pio­senkę Dana, do której słowa napisał Tuwim. Piosenka nie była nabyta wprost od kompozytora, a za pośred­nictwem agencji, jak to w praktyce ma miejsce. P. Dan zakwestionował transakcję i oświadczył, że jeżeli Cyrulik chce, to może wypowie­dzieć same słowa Tuwima, lecz nie śpiewać. Jednym słowem Dan nie uznał transakcji i twierdził, że nie wyrażał zgody na sprzedaż Cyruli­kowi melodii.

Pomiędzy stronami nastąpiła ob­szerna korespondencja. Cyrulik zwrócił się listownie do p. Dana. któ­ry odpowiedział w formie, zakwali­fikowanej przez pp. Járosy’ego i Bayera jako zniesławienie. W odpo­wiedzi znalazły się takie zwroty: „Na­leżało swój list wypocić wcześniej”, „ciągle operujecie kłamstwem i chamstwem”, „prawa w Polsce na szczę­ście nie są wydawane przez p. Bayera i p. Járosy’ego”.

P. Dan staje dziś przed sądem ja­ko oskarżony o zniesławienie, zamiast o obrazę, jak to powinno mieć miejsce i wyraził gotowość przeprowadze­nia dowodu prawdy. Broni adw. Konderski.

 


Zdjęcie wprowadzające: Fryderyk Járosy. Źródło: „Rozwój” 1928, nr 212 [właśc. 221].

Like
2
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments