Michał Pieńkowski
Michał Znicz zagrał w blisko trzydziestu filmach. Stworzył liczne większe i mniejsze role, ale na srebrnym ekranie tylko jeden jedyny raz zdarzyło się, że… zaśpiewał. Było to w 1934 roku, w komedii Michała Waszyńskiego Co mój mąż robi w nocy?.
Jest tam scena, w której Roman przyłapuje w kuchni swoją pokojówkę Kazię, w towarzystwie absztyfikanta. Kazia jest speszona, gdyż pan domu przyłapał ją na piciu koniaku z ukochanym, Walerym, który złożył jej wizytę. Nie mniej speszony jest Roman, który nie chce aby Walery dowiedział się, że to właśnie on jest tu panem domu. Na szczęście koniak szybko rozładowuje napiętą atmosferę. Po kilku kieliszkach nieźle już wstawieni bohaterowie zastanawiają się co by było, gdyby człowiek miał cztery nogi, w końcu nieźle już wstawieni wykonali pijacki tercet. Michał Znicz z trudem trzymając się na nogach śpiewał:
Jak bym ja się śmiał,
Jak bym ja się strasznie śmiał,
Rzeczywiście, co bym ja wyczyniać mógł,
Gdybym, dajmy na to, miał,
Gdybym, tak przypuśćmy, miał
Zamiast jednej pary, drugą parę nóg
Gdybym ja miał cztery nogi:
Dwie długie nogi, dwie krótkie nogi,
To bym ja mógł, Boże drogi
Raz być wysokim,
Raz niskim znów!
Ja mógłbym w cyrku występować,
Forsę w portfel chować,
Ach, co za raj!
Ja mógłbym tańczyć do obłędu
Trzy miesiące z rzędu,
Bo wciąż bym tańczyć mógł
Na innej parze nóg.
Gdybym ja miał cztery nogi,
To mógłbym mężom przyprawiać rogi.
Mnie mąż by nie mógł złapać wcale,
Bo miałbym stale
Dwie pary nóg!
Na co urocza Tola Mankiewiczówna odpowiadała:
Gdyby pan miał cztery nogi
To byłby mężem doprawdy drogim
Twoją żoną bym została
Ja bym kochała,
Tak że strach!
Bo dajmy na to jesteś w pracy
Co ja na tym tracę:
Dwie z twoich nóg
Lecz za to drugie nogi obie
Zawsze mam przy sobie,
Więc cztery nogi mieć
To pierwszorzędna rzecz.
Więc sprawże sobie, mój Walery
Dwie nogi nowe, żebyś miał cztery
Kiedy to zrobisz mój kochany,
Wtedy zostanę
Żoneczką twą!
Niejednokrotnie zdarzało się, że pierwotny tekst piosenki, zawierający wyraźne nawiązania do akcji filmu, ulegał poprawkom i już jako niezależna piosenka popularyzowany był w zmienionej, bardziej neutralnej wersji. W wydawnictwach nutowych czy na płytach gramofonowych piosenka Cztery nogi ukazała się z zupełnie inną drugą zwrotką:
Gdybym ja miał cztery nogi
To miałbym kłopot, co z nimi zrobić
Bo każda miała by wymogi
A buty drogie,
To straszna rzecz.
Co prawda mógłby człek pohulać,
Bawić się, ululać –
Jak mur by stał
Nikt by nie stawiał chwiejnych kroków,
Nie leżałby w rynsztoku,
Bo cztery nogi, nie,
To nie są to, co dwie!
Lecz faktycznie cztery nogi
To byłby luksus cokolwiek drogi
Zwłaszcza kiedy człek ubogi
Muszą dwie nogi
Wystarczyć mu
W 1934 roku na płytach gramofonowych ukazało się co najmniej 7 różnych nagrań tej piosenki. Śpiewali jej popularni refreniści: Tadeusz Faliszewski, Andrzej Bogucki i Albert Harris, oraz mniej znani wokaliści, jak Mela Grabowska czy Olgierd Lech, nagrał je także popularny wówczas zespół wokalny Chór Juranda. Jedynym jej wykonawcą, który zagrał w filmie Co mój mąż robi w nocy?.
Piosenka Cztery nogi, choć nie była największym przebojem z tego filmu (bezsprzecznie stało się nią tango Odrobina szczęścia w miłości), cieszyła się popularnością. Najlepszym dowodem jest fakt, że około półtora roku po premierze filmu parodysta Bolesław Norski-Nożyca zaprezentował jej humorystyczną wersję pod tytułem Cztery żony: